1. Przyjemność


    Data: 13.05.2018, Autor: imeverywhere, Źródło: Lol24

    ... one chcą robić przez tyle czasu, ale mus to mus, więc nie miałam zdania w tej kwestii. Po wejściu do dużego, ale przytulnego domu od razu dziewczyny poprowadziły mnie do pokoju Marceli. Panował tam istny chaos, wszędzie były porozrzucane ubrania i buty, a biżuteria totalnie rozwalona na biurku.
    
    - Rodziców nie ma w domu? – zapytałam niepewnie.
    
    - Nie, jeszcze są w pracy – odpowiedziała mi Marcela.
    
    Właśnie mi się przypomniało, że nie zostawiłam mamie żadnej wiadomości o tym, że mnie nie będzie, więc postanowiłam do niej zadzwonić. Udałam się więc do przedpokoju i wybrałam numer do mamy, po kilku sygnałach odebrała i w końcu się zgodziła. Musiałam ją milion razy zapewniać, że będę nocować u Marceli i nic mi się nie stanie.
    
    - I jak, pozwoliła ci? – zapytała Marcela, gdy weszłam do pokoju.
    
    - Tak, mogę spać u ciebie?
    
    - Jasne – odpowiedziała z uśmiechem.
    
    Poszłam się wykąpać, a gdy wróciłam ujrzałam dziewczyny przy stoliku z kieliszkami w rękach. Zdziwiłam się, bo na ogół pijemy dopiero w klubie.
    
    - Już zaczynacie? – zapytałam unosząc brwi.
    
    - Czym prędzej tym szybciej! – odpowiedziała głośnym tonem Patrycja, a ja się głośno zaśmiałam.
    
    - Chodź, dla ciebie też mamy wolny kieliszek – zachęcała mnie Marcela.
    
    Nagle nastała we mnie nagła zmiana i postanowiłam się wreszcie rozluźnić. Dziewczyny miały rację, musimy się wybawić, bo jesteśmy młode. Powinnyśmy czerpać z życia najlepsze, oczywiście z odpowiedzialnością i rozważnością.
    
    Podeszłam i podstawiłam ...
    ... swój kieliszek pod rękę Marceli, a ta nalała mi do niego wódki. Wszystkie wzniosłyśmy nasze kieliszki w górę, żeby wznieść toast.
    
    - Za młodość! – krzyknęła Patrycja.
    
    - Za młodość! – odkrzyknęłyśmy jej.
    
    Po kilku następnych kolejkach poczułam efekty wypitego alkoholu, zaczęło mi się kręcić w głowie, więc postanowiłam przestać pić. Dziewczyny też były tego samego zdania, więc poszłyśmy się szykować. Łazienka dosłownie pękała w szwach, więc postanowiłam iść się malować do innego pokoju. Wzięłam potrzebne kosmetyki, a po niektóre przybiegałam. Po około 40 minutach makijaż miałam już gotowy, postawiłam na mocne oczy i delikatne usta. Następnie wyprostowałam swoje włosy i ułożyłam.
    
    Kiedy weszłam do pokoju dziewczyny wytrzeszczyły oczy ze zdziwienia.
    
    - Kim jesteś i co zrobiłaś z naszą Kingą? – zapytała z udawanym przerażeniem Marcela.
    
    Wszystkie wybuchłyśmy śmiechem, a ja zbierałam masę komplementów od dziewczyn.
    
    Następnie ubrałam się w sukienkę i dobrałam biżuterię. Kiedy zobaczyłam efekt końcowy w lustrze byłam z siebie bardzo dumna, rzeczywiście wyglądałam jak nie ja, więc byłam bardzo szczęśliwa. Trochę wytrzeźwiałam, ale wciąż miałam dobry humor. Kiedy dziewczyny się do końca wyszykowały mogłyśmy iść do klubu "Czekolada”, jest to niewielki klub, robiący oszałamiające wrażenie. Nie miałyśmy daleko, więc poszłyśmy pieszo. Przed wejściem spotkałyśmy się z resztą, którą okazała się większość dziewczyn z naszej klasy. Miło się przywitaliśmy i ruszyliśmy na podbój ...