1. Przyjemność


    Data: 13.05.2018, Autor: imeverywhere, Źródło: Lol24

    ... siebie. Analizowałam każdy jego ruch klatki piersiowej w oddechu, każdy skrawek skóry w krótkiej koszulce i na twarzy. Każdą część jego ciemnoniebieskich oczu. W pewnym momencie rzuciliśmy się na siebie. Połączyliśmy swoje usta w pocałunku, Marek ujął moją twarz w dłonie, a ja zaplotłam ręce na jego karku. Delikatne pocałunki zmieniły się teraz w namiętne, a ręce zaczęły błądzić po swoich ciałach. Usiadłam na kolanach Marka okrakiem, nie przerywając pocałunków. Po chwili Marek wstał i trzymając mnie potoczyliśmy się do jego sypialni. Obijaliśmy się o każdą ścianę i każdy mebel nie przerywając całowania. Gdy byliśmy na schodach zdjęłam koszulkę, a Marek zaczął całować mój dekolt i szyję co doprowadzało mnie do szału. Po chwili byliśmy już w jego sypialni, Marek rzucił mnie na łóżko i zdjął koszulkę. Wrócił do całowania mojej szyi, a następnie odpiął stanik i całował moje piersi. Jedną ugniatał dłonią, a drugą drażnił lekko przygryzając brodawkę. Powoli zaczął schodzić coraz niżej całując cały mój brzuch, w końcu doszedł do wzgórka. Miałam na sobie tylko majtki, więc obyło się bez zbędnych ceregieli, Marek szybko zdjął moje majtki i zaczął całować moje, najczulsze miejsce. Wiłam się i jęczałam, odpływałam całkowicie, zapomniałam o bólu głowy. Teraz było mi tak dobrze, że nie myślałam o niczym. Po chwili Marek przestał i wrócił do moich ust. Teraz moja kolej, przepchnęłam Marka tak, że teraz on leżał pode mną i zaczęłam masować jego wybrzuszenie w spodenkach. ...
    ... Całowałam jego brzuch, aż doszłam do celu. Zdjęłam spodenki i moim oczom ukazał się pokaźnych rozmiarów penis. Zaczęłam na początku całować jego czubek, wkładając sobie coraz więcej do buzi. W końcu zaczęłam mistrzowsko ssać i lizać jego przyrodzenie, a Marek sapał i jęczał z rozkoszy. Wróciłam do jego ust, a on przeturlał nas tak, że był teraz nade mną. Kiedy wchodził poczułam ból, więc zacisnęłam palce na jego plecach, ale wkrótce miejsce bólu zajęła rozkosz. Marek wypełniał całą mnie, moim jękom i krzykom nie było końca.
    
    - Boże! Tak! Maaarek! – ciągle powtarzałam.
    
    W życiu nie było mi tak dobrze. Zakleszczyłam Marka w uścisku i znów przeturlaliśmy się tak, że teraz na siedziałam na nim. Położyłam dłonie na jego klatce piersiowej i namiętnie pocałowałam. Następnie zaczęłam go dziko ujeżdżać, po kilku chwilach byłam już u szczytu rozkoszy. Krzyknęłam i wygięłam się w łuk, Marek nie zostawał w tyle, bo po kilku moich skurczach również doszedł i zalał całe moje wnętrze. Oboje jęczeliśmy, krzyczeliśmy nie mogąc złapać oddechu. Położyłam się obok Marka.
    
    - To było… - zabrakło mi słowa.
    
    - Nieziemskie – dokończył za mnie. – Jesteś cudowna. Już od dawna mi się podobasz, a dzisiaj wyglądałaś tak pięknie, że nie mogłem się powstrzymać.
    
    Nie pozwoliłam mu dokończyć namiętnie go całując. Po chwili wtuleni w siebie zasnęliśmy.
    
    Hej, jeśli spodobało Wam się i chcielibyście więcej to zachęcam do komentowania. Nie jestem pewna czy mam poprowadzić serię. :) 
«1234»