Japońska miłość
Data: 16.04.2018,
Autor: bieniek, Źródło: Lol24
... zabraniał masturbacji. Pragnęła podzielić cierpienie z najdroższym. Wstrzemięźliwość wobec przylegającego od stóp do głów kobiecego ciała wystawiała męski charakter na najcięższą próbę. Dopiero po trzech tygodniach nadeszła upragniona polucja. Tuląc najdroższą Yukio spuszczał się podczas snu i był podświadomie zdziwiony, że jego bohaterką nie jest Masako, ale od ośmiu lat służąca u nich Yoko, trzydziestoletnia zgrabność. Wykształcona i piękna cieszyła się pracą i zaufaniem chlebodawców. Jej pan od dawna nie mógł oderwać wzroku, gdy szła naga do basenu, do kąpieli. Była wyższa od żony i jeszcze zgrabniejsza. Gasił to pożądanie i wracał do ślicznej małżonki, ale wspomnienie tego widoku nie było w stanie go opuścić. W oddali zamajaczył dom. Serce Yukia biło jak szalone. Wystawny, a jednocześnie skromny, zapraszał wspomnieniami i wiśniowym kwieciem. To był jego dom. Masako stała boso na progu, odziana w kimono. Nie mogła nacieszyć się spotkaniem męża, uwierzyć, że wrócił. Zsiadł z konia, podbiegł do utęsknionej, pocałował. Balet języków śpiewał pieśń uwielbienia. Oczy mówiły wszystko. Po tylu miesiącach radość spotkania przerastała wyobraźnię. Objęci pobiegli do sypialni. Kolorowe kimono Masako spłynęło po jej ciele jak woda, ukazując syntezę pragnień męża. Zdarł z siebie cały wojenny ubiór i ukląkł nagi przed boginią, jej kwiatem. Tak upragniona, utęskniona pochwa, smakowała jak wszystkie skarby świata. Ciemne wargi wilgotniały w miarę lizania. Wrócił, wreszcie wrócił – ...
... przemknęło jej przez myśl, zmąconą nieokiełzanym podnieceniem. Oszołomiony Yukio wziął żonę na ręce. Ubóstwiam cię. Chcę cię zapłodnić i na zawsze zapamiętać każdy moment tego aktu – powiedział. Masako popatrzyła na męża z bezgranicznym uwielbieniem, włożyła mu język między zęby i po chwili uklękła. W obliczu spełniającego się marzenia życia nie myślała o zaspokojeniu. Yukio też nie miał złudzeń. Zdążył tylko polizać odbyt ukochanej i pogrążył penisa między mokrzusieńkie płatki kwiatu lotosu. Każdy posuwisto zwrotny ruch sprawiał, że ze szczytu męskości tryskała fontanna nasienia. Yukio konał z rozkoszy i nie wstydził się krzyczeć. Po raz pierwszy w życiu wśród spazmów zapładniał ukochaną kobietę. Szczęśliwa Japonka odwróciła się i położyła na plecach, demonstrując w całej okazałości swoje piękno. Nigdy nie kochał jej bardziej. Spojrzenie skośnych oczu, talia osy i stojące na baczność czarne sutki łamały mu serce na pół. Długo całował cudne, wąziutkie stopy, zanim usnęli w objęciach. Minęły dwa miesiące, zanim Masako rozpłakała się z radości. Czuła się wprawdzie nie najlepiej, ale jednocześnie przeżywała najpiękniejsze chwile w życiu. Była w ciąży. Przepojony dumą Yukio zapomniał od jak dawna nie zaznał orgazmu z kobietą. Opiekując się ukochaną żoną nawet nie zauważył, kiedy zaczął przebierać nogami z tęsknoty za rozkoszą. Ona zauważyła pierwsza. I zrobiła coś, co w skamieniałej i pruderyjnej Europie byłoby niewyobrażalne. Stara japońska tradycja nakazywała, że kobieta nie będąca w ...