Tajemnice mojej żonki cz.3 - Opowiadania Erotyczne

Tajemnice mojej żonki cz.3

... przyznać że program był obszerny i ciekawie z konfigurowany.
Dzieciaczki na początku oswajały się /te które jeszcze nie były / z klejnocikami płci obu.
Następnie poznawały doświadczalnie położenie miejsc erogennych na swoich ciałkach. Kolejnym etapem była nauka dawania sobie maksymalnej  rozkoszy – manualnie i oralnie. Teraz przyszła kolei na zaznajomienie się z klejnotami dorosłych  i tu na scenie pojawili się rodzice. Czego w programie nie było. Wszelakie pieszczoty dzieci przez rodziców, rodziców przez dzieci. Uczestnictwo – częściowe w stosunkach rodziców. Zapoznawanie się w różnicy smakowej emulsji miłosnej różnych osób – dorosłych i dzieciaczków nawzajem. W końcu zdecydowano się na stosunki – bardzo delikatne dorosłych z odpowiednio doświadczonymi dziećmi. Słuchajcie nie ma nic cudowniejszego nad spuszczanie się do dziurek przedszkolaczków obu płci – ku ich niesamowitej rozkoszy oczywiście. Cała ta sytuacja doprowadziła do nawiązania głębokich przyjaźni między dzieciaczkami i ich rodzinami. Nasza Olusia miała już tak elastyczną cipulkę że mogłem bez problemu odwiedzać ją kiedy mieliśmy na to ochotę. Olusia natomiast we spół z mamusią uwielbiaj wylizywać moje nasionka ze swych dziureczek.