MW-Grecja Rozdzial 20 Plazowe dicso
Data: 08.02.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... masz ochotę…
Dominika, uzyskawszy zgodę Maleńkiej, przykuca. Mam już w ustach te długaśne frędzle, łaskoczą mnie w gardło, gdy je zasysam.
- Ale ja w innej sprawie przyszłam – mówi ich właścicielka cokolwiek chrapliwym głosem.
Szukała wprawdzie mnie, ale to z Maleńką rozmawia – ja prowadzę dyskurs z jej cipą. Bardzo owocny i… soczysty. Już same wargi sromowe Dominiki sprawiają mi tyle radości, owijam je sobie wokół języka, splatam i rozplatam, zasysam i wypluwam… A efekty tej radosnej działalności zaczynają mi spływać do ust.
Czyjaś dłoń zaciska się na moim berle. Maleńkiej, bo to ona stwierdza, że mi dobrze.
- Aeosiebieocham!
- Hę?
Dominika szczytuje, ucieka z cipą, jeszcze przytrzymuję te frędzle wargami. Mocno – rozciągają się do nieprawdopodobnej długości, by w końcu wystrzelić mi z ust w rozbryzgach śliny. Jeden zwija się jak ślimak, drugi przykleja do wewnętrznej strony uda Dominiki.
- Ale to ciebie kocham – powtarzam, nie dorywając wzroku od tego widoku.
Przesłania mi go twarz Maleńkiej. Jej języczek wydaj się teraz taki malutki. Ale za to jaki zwinny!
Ala mlaska.
- Nawet smaczna ta Dominika…
- Moja dziewczyna mówi, że jej smakujesz – tłumaczę.
- To może spróbujemy bez pośredników?
Przyglądam się przez chwilę, jak Ala robi to, co ja przed chwilą.
- To ja was zostawiam, trzeba przedłożyć propozycję Dominiki dziewczętom.
Odchodzę z niejakim żalem – odgłosy mlaskania dochodzące spomiędzy ud Dominiki są takie ...
... stymulujące…
* * *
- O rany! Żeśmy same na to nie wpadły!
- Jak niby miałyście wpaść?
No bo i skąd miały wiedzieć, że wśród mnóstwa innych rekwizytów Staś ma również całe pudło farb do ciała.
Chętne dziewczęta, a chętne są wszystkie spośród tych, które „nie mają w co się ubrać”, płyną na jacht Stasia.
* * *
Podchodzą Monika z Tolą.
- I już.
- Co, już?
Monika zwraca się do Toli.
- Wspominałam zdaje się, że ten nasz Maciek coś słabo kojarzy dzisiaj…
- Julka chciałaby się pochwalić nową fryzurką, ale nagle się nieśmiała zrobiła. A my…
Płyną wpław na jacht, w ślad za resztą dziewcząt. Daleko nie mają – Staś podpłynął bliżej, by wozić sprzęt. Ja szukam wzrokiem świeżo zyskanej córeczki… Jest! Z dłonią w kroczu i dalej w tych zrolowanych w połowie ud pończoszkach, co sprawia, że mi się podnosi, gdy podchodzę. Julka skromnie spuszcza oczęta…
- Ładny, co?
Natychmiast je podnosi, burak na jej twarzy potwierdza, gdzie się gapiła.
- Ale to ty chciałaś się czymś pochwalić….
- Bo…
- A podobno bystra i dowcipna z domu jesteś. I temperamentna…
- Ale to już nie z domu – odpowiada odruchowo.
Teraz ja opuszczam wzrok, na tę dłoń w Julcynym kroczu.
- To tam chowasz tę niespodziankę?
- Mhm… - i zabiera dłoń. Moim oczom ukazuje się gładko wygolony srom i równo przystrzyżone serduszko powyżej.
- Dla ciebie… tatusiu!
Chyba rzeczywiście dorobiłem się córeczki…
Ale po głowie snuje mi się inna myśl. Nachylam się i szepcę jej do uszka. W ...