-
Zapach
Data: 09.02.2019, Autor: AlexAthame, Źródło: Lol24
Moi drodzy. Spróbowałem wstawić opowiadanie. Jest erotyczne, tylko inaczej. Nie typowe. Inne. Napiszcie co myślicie. Zapach. Przesunąłem łyżkę o kilka centymetrów w prawo, a po chwili dosunąłem nóż. Wygładziłem nieskazitelnie czystą serwetę. Rzuciłem okiem po wypolerowanym blacie orzechowego stołu i mój wzrok uciekł daleko poza winnice i dotarł do ośnieżonych, nawet latem, szczytów alp. Rosa siedziała po mojej prawej stronie. Ona z kolei przebiegła swoimi brązowymi, ciągle pięknymi, lecz nieco zmęczonymi oczami na puste miejsce po przeciwnej stronie stołu. Dominika przyniosła tacę z wazą, napełnioną pachnącą zupą. — Życzę smacznego, donna Rosa i senior Luigi. Postawiła wazę i znikła w drzwiach salonu. To na moją proźbę ograniczono usługi w czasie posiłków do minimum. Napełniłem talerz matki jarzynową zupę, pachnącą bukietem kolorowych aromatów. Po chwili wypełniłem mój talerz do połowy. — Nie jesteś głodny, mój synu? — zapytała donna Rosa. — Chcę zostawić miejsce na spagetti — odrzekłem miło. Wstałem i ucałowałem jej czoło, odgarniając uprzednio brązowe włosy. — Siwieję, Luigi. Wiedziałem co za chwilę powie. I wcale się nie myliłem. — Pasquale nie doczekał, ale może los będzie dla mnie bardziej łaskawy i zobaczę wnuka. Miałem dzisiaj lepszy humor, więc moja riposta nieco odbiegła od zwyczajnej. — A jeśli będzie ona, czy też uraduje to twoje serce, matko? Przeniosła wzrok na moją twarz. — Ach, Luigi. Minęły czasy, że ...
... oczekiwano chłopca i kiedy się urodził świętowano dwa tygodnie. — Powiedziałaś, wnuka, matko. Popatrzyła z miłością. Dostrzegłem tam również smutek, tęsknotę i nadzieję. — Jesteś dobry, przystojny i bogaty. Nie mogę pojąć dlaczego nie możesz znaleźć wybranki, Luigi. — Nigdy nie pragnąłem być bogaty — odparłem szczerze. Jej brwi zbiegły się do środka czoła, a oczy na chwilę przyjęły surowy odcień, lecz natychmiast wypogodziły się. — Twój ojciec, a mój mąż, Pasquale dorobił się majątku uczciwą pracą. Nigdy nie ukrzywdził pracownika i zawsze prowadził uczciwe transakcje. To co powiedziała donna Rosa, nie mijało się z prawdą. Mimo to, ja rzeczywiście nie pragnąłem bogactwa. Od jego śmierci minęło trzy lata. Pracowałem uczciwie i dzięki uśmiechom losu potroiłem majątek rodziny Maletto. Mieliśmy dworek, winnicę i trzy fabryki w mieście, produkujące telefony, drobne maszyny elektryczne i silniki do przeróżnych urządzeń. Z tego tytułu powinienem jeździć Teslą, lecz wybrałem ferrari Madena, mające cztery lata, mimo że stać mnie było na najnowszy model 430. Donna Rosa preferowła wygodniejsze modele, dlatego w garażu, obok domu, mieliśmy czarnego Mercedesa S 550 i piękny lazurowo błękitny o metalicznym połysku, Bently continental GT. Mimo posiadanej fortuny, donna Rosa pozostała skromną kobietą. Wiedziała co to bieda i nigdy nie szczędziła grosza, który mógłby pomóc potrzebującym. Po kilku minutach Dominika przyniosła drugie danie. Makaron z sosem pomidorowym, rodzinnej ...