Chłopak do towarzystwa - rozdział 5
Data: 18.02.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku
Doigrałem się. Po tej mało sympatycznej wymianie zdań między mną, Andżelą i Amadeuszem, w mordę dostałem ja i on, przy czym ja dostałem dwa razy, bo najpierw od niej, potem od niego. W gruncie rzeczy, jemu też się należały dwa liście... Wsiadłem do taksówki z krwawiącym nosem i pojechałem prosto do domu. ---- Na początku tej opowieści, obiecałem Wam, że dowiecie się o mnie czegoś więcej... Po wielokrotnych awanturach z ojczymem, wielu z matką, miałem dość, a miarka się przebrała w momencie, w którym mnie pobił i zgwałcił. Przestałem się już nad sobą użalać bo nic to nie da, postanowiłem po prostu o tym zapomnieć. Spakowałem wtedy to co miałem pod ręką i to, co wówczas wydawało mi się najbardziej potrzebne do życia, wymknąłem się w nocy z domu i uciekłem. Wiecie też, że łapiąc stopa „dokądkolwiek”, poznałem Eryka, który wkręcił mnie w ten biznes, którym się zajmuje i tym samym trafiłem do Warszawy. Przez pierwsze kilka tygodni nie kontaktowałem się z matką, czy mam z tego powodu wyrzuty sumienia? Nie. Ojczym ciągnął ją na dno, na dno zarówno finansowe jak i społeczne. Kwestią czasu było, aby zyskali przydomek patologii. Wychodzi na to, że pochodzę z patologicznej rodziny, ale nie czuję się tak. Uciekłem w samą porę, a gdybym tam został, pewnym byłoby, że nie zrobiłbym matury, nie poszedł na studia i prawdopodobnie stałbym się alkoholikiem, który codziennie upija się z własną matką i jej facetem! Na moje szczęście chciałem, pragnąłem czegoś więcej, chciałem coś w życiu ...
... osiągnąć, no dobra, może bycie dziwką nie jakimś osiągnięciem, ale serio cały czas usiłuje z tym skończyć. Może po studiach mi się uda. Pierwsze miesiące pobytu w Warszawie stały się dla mnie pasmem spotkań z klientami, a także czasem, w którym zakochałem się po raz pierwszy. Dużo zawdzięczam Amadeuszowi, pokazał mi miasto, sprawił, że nie czułem się tutaj samotnie. Zaufałem mu, powiedziałem wszystko o sobie, o tym ile mam lat, dlaczego znalazłem się w stolicy, dosłownie wszystko. Właśnie on pomógł mi skończyć liceum, był przy mnie gdy zdawałem maturę i składałem papiery na studia. Fakt, faktem, że przez ucieczkę z domu, straciłem rok, ale mówi się trudno. Lepiej stracić rok niż całe życie siedząc z patologią. Przekonał mnie też, abym skontaktował się z matką, był przekonany, że martwi się o mnie i odchodzi od zmysłów co się ze mną dzieje, że może nawet zgłosiła moje zaginięcie na policji. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna... ---- 2011 r. Siedziałem obok Amadeusza, któremu już powiedziałem wszystko, obiecał, że nie wyzna Erykowi ile mam naprawdę lat, wszystko to pozostanie między nami. – Daniel, musisz skontaktować się z matką! Rozumiesz? – Ale ja nie chcę, zrozum. Ich nie obchodzi nic poza tym, żeby mieć na wódkę. – Matka to matka, na pewno cię kocha i martwi się, że ciebie nie ma. Może nawet zgłosiła to na policji. – Przesadzasz. Ona jest za bardzo wpatrzona w Marka, to znaczy mojego pseudo ojczyma. Mnie mogłoby w ogóle nie być. – Pierdolisz! Wiesz o tym? Nie każę ci ...