Chłopak do towarzystwa - rozdział 5
Data: 18.02.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku
... ktoś tu oberwał! Haha. – Bardzo kurwa śmieszne! – oburzyłem się na żarty. Edyta wchodziła do mnie jak do siebie, ale tak jest odkąd tylko pamiętam... Pewnie jesteście ciekawi jak ją poznałem? W takim razie opowiem. Wspomniałem wcześniej, że po maturze zdawałem na studia, studiuję marketing i zarządzanie, Edyta również. Po dostaniu się na uczelnię, mój pierwszy dzień wykładów... ---- 2015 Jestem już w Wawie dość długo, a chyba nigdy się tak nie stresowałem jak dzisiaj! Pierwsze zajęcia mam o ósmej trzydzieści, jest dopiero kwadrans po, ale ja już wiem, że się zgubiłem! No dobra, co teraz? Zaczepiłem jakąś dziewczynę, która wydawała się w miarę ogarnięta... – Sorry, nie wiesz może gdzie ma zajęcia pierwszy rok marketingu? – zagadałem. – Masz szczęście, stary! Też tam idę. – uśmiechnęła się. – Idziemy! – Dzięki! Spadłaś mi z nieba! Już myślałem, że się tutaj pogubię, heh... – Wiesz, już taka ze mnie wróżka, albo nie, czekaj... anioł stróż! Cholera, jak to się odmienia na rodzaj żeński? Haha... – Już cię uwielbiam! – złapałem ją pod ramię. – No, no... widzę, że kolega sobie pozwala, haha... – Sorry, nie chciałem... – Zamknij się głupku! – przerwała mi i przytrzymała moją rękę. – Możemy udawać parę! A co mi tam! – puściła do mnie oko. – No wiesz, z tym może być malutki kłopot, bo ja... – Jesteś gejem. – przerwała mi. – Przecież widzę, haha. – A niby skąd?! – żachnąłem się. – Skarbie, to widać. Ale spoko, wezmę cię pod swoje skrzydła, a przy Edzi nie zginiesz! Ej, no właśnie, ale ...
... ze mnie debilka... Edyta! – Hihi, Daniel. – wyciągnąłem do niej rękę. – Ale sztywniak! – skwitowała moją rękę i dała mi buziaka w policzek. – Fajna z ciebie babka, wiesz? – Ba! Najfajniejsza! ---- 2016 Tak się zaczęła nasza przyjaźń. Ot człowiek gubi się w kampusie i poznaje najwspanialszą przyjaciółkę na świecie. Gdyby nie ona, pewnie bym się pogubił w pewnym momencie, a już na pewno przy rozstaniu z Amadeuszem, ale o tym później... – No dobra! Co się stało? I zero ściemy! – cała ona. – Dostałem od kochanka i kochanki, hahaha... – całą moją powagę szlag trafił. – Jeszcze raz drukowanymi poproszę, bo chyba nie kapuje. – To co słyszałaś. Bzyknąłem jedną laskę, a dzisiaj w darkroomie wyruchał mnie Amadeusz, a laska okazała się jego narzeczoną. Coś jeszcze? – Jaja sobie robisz? – No, niestety, ale nie. – Naprawdę dziwka z ciebie! Haha... – No wiesz! – O! Uwaga proszę państwa, Danielek zaraz strzeli focha! Haha... – Wal się! Haha Opowiedziałem Edycie o tym jak poznałem Andżelę, o Amadeuszu nie musiałem bo o nim wiedziała, choć ani razu nie widziała. Boszz, nie czuję jak rymuję! Haha. Wyjaśniłem też, że nie wiedziałem, że to on, ale nie jestem pewien czy w to uwierzyła. W sumie, to nie ma się jej co dziwić, cała ta historia, wydaje się być grubymi nićmi szyta, ale co ja mogę poradzić, że to cholerna prawda! – Kochanie, czy mogę ci coś doradzić? – zapytała słodkim głosem, jednocześnie robiąc drinki. – Ty, zawsze! – Włóż swojego kutasa między framugę, a drzwi, a potem nimi trzaśnij. ...