Chłopak do towarzystwa - rozdział 5
Data: 18.02.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku
... Może to ci rozjaśni umysł. – To ja tu się spodziewam jakiejś wskazówki, a ty coś takiego... – Wiesz, myślę, że w twoim wypadku to jedyny sposób, abyś się ogarnął. Myśl głową, a nie kutasem! Ile razy ci mam to powtarzać, co? – Rany, już dobrze. Poprawię się. – No ja mam nadzieję, chociaż ci nie wierzę! A ten twój nochal to przypadkiem nie jest złamany, co? – Mam nadzieję, że nie. – A teraz boli? – pytając, przekręciła nim w lewo. – Kurwa! – aż podskoczyłem. – Tak myślałam. Jedziemy na pogotowie. – Ani myślę! – A chcesz mieć krzywy nos? To ci chyba nie pomoże w znalezieniu czy utrzymaniu klientów? – Kurwa! Dwadzieścia minut później, siedzieliśmy na ostrym dyżurze e, a mój nos zdążył powiększyć się o dwa rozmiary. Nie... zaraz! To już nie był nos, to była bulwa! ---- 02.08.2011 „Amadeusz namawiał mnie cały dzień, abym zadzwonił do matki. Nie chciałem. Jeżeli ona nawet nie zauważyła mojej nieobecności, to niby dlaczego ja mam dzwonić? Niech sobie dalej myśli, że jestem za ścianą! Może jak ochłonę, ale na pewno nie będzie to szybko, spróbuję do niej zadzwonić.” ---- – Lepiej? – zapytała po moim wyjściu z gabinetu zabiegowego. – Pojęcie względne. Przestało boleć, zawsze jakaś poprawa. Wróciliśmy do mojego mieszkania, a drinki, które Edytka zrobiła nadal stały na stoliku. Stwierdziłem, że nie mogą się zmarnować, a poza tym mam ochotę na coś więcej! – Edzia! – prawie krzyknąłem. – Matko! Nie strasz ludzi! Co? – odpowiedziała. – Drinki mamy! Nie wiem jak ty, ale ja mam ochotę na coś ...
... więcej! – Pojebało cię od tego znieczulenia! To ZNIECZULENIE, a nie dragi! Hello! Haha... – Skończyłaś? – Może! – oczywiście musiała wystawić język. – Nie wystawiaj... – Tak! Wiem, bo ci krowa nasika, haha, bardzo śmieszne! Coś ty wymyślił? – Dzisiaj w klubie spotkałem swojego dawnego dilera... – No przecież! Wiedziałam, że coś brałeś! – Dasz mi skończyć? – nic nie odpowiedziała. – Mam do niego numer, może coś weźmiemy i się zabawimy? – Niby co? A swoją drogą coś ty brał? Co? – To samo, czym ostatnio mnie uraczyłaś, ale dużo lepszej jakości! – Świnia! – Też cię kocham! – Dobra, co chcesz wziąć? Ale błagam cię bez szaleństw! A poza tym, sam mówiłeś, że skończyłeś z dragami! – Skończyłem, ale mam ochotę coś wziąć. – Daniel, proszę cię. Nie! – Dlaczego? – Bo ja wezmę i będzie ok, a u ciebie znowu będzie drama! – Nie będzie, spokojna twoja! Zadzwoniłem do Jarka, mojego eks czy w sumie obecnego dilera i poprosiłem go o trawę i LSD. Przyjechał bardzo szybko, zapłaciłem i dostałem to co chciałem, a nawet... – A to masz gratis, słodziaku! – powiedział wręczając mi małe zawiniątko. – A co to? – Zobaczysz, nie pożałujesz... Wziąłem gratisowy towar, zamknąłem drzwi i wróciłem do przyjaciółki. Pierwsze co zrobiłem, to skręcenie jointów. Taka niewinna zabawa, co nie? Zapaliłem pierwszy, zaciągnąłem się i podałem skręta Edzi, zrobiła to samo co ja... – Wiesz, że tobie znowu odbije? – powiedziała bezceremonialnie. – O co ci znowu chodzi? – Tobie po trawie odbija! I ja to wiem! – Wydaje ci ...