Podnóżek cz.1
Data: 23.02.2019,
Kategorie:
Stopy,
Autor: Krzysiu X, Źródło: Fikumiku
... Pani otworzyła drzwi, złapała mnie za kark, pociągnęła do tułu i krzyknęła - a co to ma być! Co Ty sobie wyobrażasz, że możesz tak sam, bez pozwolenia, bez rozkazu?! Ty śmieciu – dostałem mocnego plaskacza i upadłem na ziemię. Dostałem jeszcze kilka kopów od wściekłej Pani. Kutas szybko zmniejszył się od bólu. Przycisnęła go podeszwą sandałka po czym popatrzyła na mnie z pogardą i splunęła mi na twarz. - Co, chciałeś się sam pobawić.. a może ja się pobawię co? – Pani zwiększyła nieco ciężar na moim kutasie.. - Nie Pani błagam.. wybacz.. to się więcej nie powtórzy.. ja.. – zacząłem krzyczeć przerażony przytulając jej drugą stopę - Oczywiście, że się nie powtórzy.. masz szczęście, że nie zdążyłeś dojść, ale teraz to ja Cię wytresuję piesku, oj teraz to sobie przesrałeś.. DO SALONU! – kopnęła mnie – i czekaj tam na mnie na kolanach.. doczołgałem się przerażony do salonu, gdzie leżałem skulony na dywanie, aż przyszła moja Pani, położyła stopę na głowie, a na ziemię rzuciła jakiś dziwny przedmiot.. - Zakładaj to robaku.. – przyglądałem się zdziwiony i przerażony.. - ale.. ale co to jest Pani? – wybełkotałem - Pas cnoty.. zrobię sobie z Ciebie prawdziwego niewolnika, nie będziesz się nawet w domu masturbował bez mojego nadzoru.. Zakładaj! Pani siedziała w fotelu a ja drżącymi rękoma podniosłem klatkę na mojego penisa.. popatrzyłem na nią błagalnym wzrokiem jak zbity pies.. - Pani.. błagam.. ja.. - ZAKŁADAJ powiedziałam… raz.. na napęczniałego jeszcze kutasa włożyłem pas cnoty, po ...
... czym Pani podeszła, schyliła się nade mną, popatrzyła, chwyciła za kłódkę i mówiąc zalotnie i z uśmiechem – Pożegnaj się z wolnością piesku.. – zatrzasnęła kłódkę… czułem lekki ból… upokorzenie… a jednocześnie ogromne podniecenie. Pani Położyła mi stopę na klatce piersiowej, przycisnęła do ziemi i powiedziała - Od tej chwili jesteś moją własnością.. zostałeś moim niewolnikiem, rozumiesz? Jesteś ode mnie zależny, to coś co tam przed chwilą zamknęłam jest moje! I ode mnie zależy czy jeszcze kiedyś odzyskasz swojego kutasa.. Zostaniesz moim.. hmmm.. podnóżkiem! Tak! Będziesz się zajmował moimi stopami. Teraz posłuchaj. Od jutra zaczyna się Twoja niewola. Przez tydzień będziesz służył tu u mnie w domu. Będziesz pieścił moje zmęczone stopy, czyścił językiem moją bieliznę, wyliżesz mi buty, będziesz tu sprzątał, będziesz moim niewolnikiem i ja zadbam o to abyś się tak poczuł.. Masz tu przyjść jutro ze smyczą, obrożą i dzwonkiem.. Widzę Cię jutro o 15 na kolanach przed moją furtką.. A teraz wynocha psie idź i przygotuj się dobrze do służby.. Zajmij się trochę sobą.. bo przez najbliższy tydzień będziesz podpórką pod moje stopy.. WON! – po czym pospieszając mnie kopniakami wyrzuciła mnie za drzwi.. Byłem podniecony, przerażony, zmieszany.. Ciężko było uwierzyć w to co się przed chwilą stało.. „Nie mam wyboru… - myślałem – muszę tu jutro wrócić, przecież ona ma kluczyk od tego gówna.. poza tym.. to było spełnienie moich marzeń.. „ Czerwony z podniecenia, czując jeszcze na twarzy zapach ...