-
Topielica
Data: 20.03.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24
Zawsze, gdy chcę pobyć trochę sam na sam ze sobą lub pomyśleć nad czymś ważnym, wsiadam w samochód i jadę na obrzeża miasta. Znajduje się tam kompleks jezior, nad którymi można całkowicie się wyluzować i odciąć od wszystkiego. Większa część terenu została zagospodarowana i kwitnie tam ośrodek wypoczynkowy. Wystarczy jednak przejść trochę dalej by znaleźć się na całkowicie dzikich terenach. Na pierwszy rzut oka wydają się one być nieużytkami, ale są niezwykle urocze i sprawiają wrażenie nietkniętych ręką człowieka. Prawdziwa dzicz. Pewnie dlatego są one tak bardzo dla mnie atrakcyjne. Dookoła jezior rosną chaszcze będące schronieniem dla wodnego ptactwa. Panuje tu niczym niezmącona cisza i spokój. Dzisiaj także tam zawędrowałem. Usiadłem na jednym z wielkich kamieni i zatopiłem się w rozmyślaniach. Można powiedzieć, że całkowicie się odłączyłem od rzeczywistości. Dźwięki otaczającej mnie przyrody, zarówno fauny,i jak i flory w połączeniu z szumem jeziora doskonale potrafiły mnie uspokoić i wyluzować. Zamknąłem oczy pogrążając się całkowicie w tym genialnym otoczeniu. Wydaje mi się, że na chwilę przysnąłem. Po pewnym czasie do moich uszu doszedł dźwięk, którego nigdy bym się tu nie spodziewał. Otworzyłem oczy. Z wody wychodziła naga dziewczyna. Oczy zrobiły mi się wielkie z wrażenia. Wyglądała, jak wodna nimfa. Była młoda, zgrabna, cała uciekała wodą. Jej figura była zachwycająca. Dziewczyna była niewysoka, miała niewielkie, ale bardzo zgrabne piersi, zgrabne ...
... nogi, płaski brzuszek i wydepilowany wzgórek łonowy. Była może troszeczkę zbyt chuda, jak dla mnie, ale ujdzie w tłoku – pomyślałem. Dziewczyna ogarnęła rękami swe długie włosy do tyłu i wtedy spojrzała w moją stronę. Z jej ust wydobył się krzyk. Natychmiast też przysłoniła rękami swoje niebanalne wdzięki. - Co pan to robi?! – spytała podniesionym głosem. - Ja… Yyy… Nic – odpowiedziałem z prostotą – Przysiadłem na chwilę. - Akurat tu? - Tak. To chyba nie jest zabronione. Sytuacja była niezręczna. Poczułem się trochę nieswojo, bo nie należę do podglądaczy, którzy bezczelnie wpatrują się w nagie, nieznane dziewczyny, nawet te spotkane niespodziewanie na pustkowiu. Muszę także przyznać, że w pierwszej chwili trochę się przestraszyłem. Na myśl przyszła mi dawno zasłyszana historia o młodej dziewczynie, która właśnie tutaj się utopiła, a dokładniej, to popełniła samobójstwo, gdyż nie mogła znieść gwałtów czynionych na sobie przez jej braci i ojca. Jako topielica zwabiała podobno do wody młodych mężczyzn i wciągała ich na dno mszcząc się za swoje krzywdy. Wcześniej jednak wykorzystywała seksualnie. To była taka legenda, którą można było straszyć małe dzieci. Do tej chwili też tak uważałem. Nie jestem przesądny, ani nie wierzę w takie historia, ale widok całkiem nagiej dziewczyny, która ledwo co wyszła z wody, mówił sam za siebie. Przełknąłem nerwowo ślinę nie spuszczając jednak z niej oczu. - Może by pan sobie poszedł, albo przynajmniej odwrócił się, abym mogła się ...