1. Nastolatek - jej milosc cz. 5


    Data: 22.03.2024, Kategorie: Romantyczne, Autor: Pisatiel, Źródło: SexOpowiadania

    Choć mijały dni, Karina nie potrafiła zapomnieć. Jeszcze w sklepie bywało jako tako: dopóki klientela dopisywała, nie było czasu rozmyślać. Ale w domu, a szczególnie gdy leżała w łóżku, nadchodziły wspomnienia. I wtedy czuła dotkliwą, dojmującą nieobecność tego 16-latka. Nieobecność w mieszkaniu, nieobecność przy niej... Nieobecność w niej. Przez moment złapała się nawet na myśli, że gdyby nosiła w macicy jego dziecko, może byłoby jej teraz łatwiej, może mniej by tęskniła... Przeklęte gumy!Najgorszy był wieczór, gdy zadzwonił do niej tamten 25-letni Marek... właściwie już 26-letni.- Cześć, Karina - powiedział z bezczelnością, na jaką niewielu umie się zdobyć - kiedy mógłbym przyjechać po mój sprzęt audio?- Zapomnij - odparła zimno - i lepiej trzymaj się ode mnie z daleka, jeśli nie chcesz być oskarżony o gwałt. Wiesz, o czym mówię?- Nie, nie wiem - powiedział kwaśno.- O wtargnięciu do mojej odbytnicy bez pytania o zgodę. I nie, nie było mi dobrze! A w ogóle to poznałam kogoś, komu chce się dbać o mnie i moją przyjemność. Miałam nawet orgazm wielokrotny. A teraz znikaj z mego życia, pókim dobra! - I z tym wyłączyła się.A potem przypomniała sobie, że z tym kimś, z kim było jej dobrze, niedawno zerwała. Usiadła w fotelu, na którym kochała się po raz ostatni, i wybuchła płaczem. Miała kogoś, kto troszczył się o nią... Miała kogoś takiego...Następnego dnia Dorota kazała jej zostać w pracy pół godziny dłużej, dla sprawdzenia jakichś papierów. Oczywiście papiery były w porządku.- ...
    ... Karina, co z tobą? - Siadła przy stoliku vis-a-vis i popatrzyła jej uważnie w twarz. - Uroda modelki, ciuchy modelki, makijaż też modelki... a oczy jak półtora nieszczęścia! Chyba aż tak się nie przejęłaś tym rozstaniem?Karina rozpłakała się, po czym opowiedziała wszystko po kolei - od pierwszych rozmów z tym chłopakiem na czacie aż po jej stan po telefonie od byłego. Dorota pokiwała głową.- Karisia, dziecko niemądre... Miałaś się nie angażować, tak, tylko że to już się stało. Zakochałaś się i na razie nic na to nie poradzisz. Na szczęście, z tego co mi opowiedziałaś, on chyba też. Zresztą mam wrażenie, że dla ciebie za późno było już po pierwszym spotkaniu... Za długo czekałaś z randką, ot co! Ech, ty uczuciowa dziewczyno... Przeproś go i ciesz się tą miłością. Miłość też jest fajna, choć mnie na szczęście nigdy nie spotkała z nastolatkiem. Z uczuciami zawsze kłopot, ale skoro już są... Dzwoń do niego i to już! To nie prośba, to polecenie szefowej. I daj na głośno mówiący.Zadzwoniła. Gdyby nie odebrał... Odebrał.- Marek, przepraszam cię! - zaczęła pierwsza, mówiła szybko, bez zastanowienia. - Nie wiem, co mnie wtedy napadło... Nieprawda, wiem. Miałeś rację, bałam się. Czułam, że się angażuję i spanikowałam. Ale kocham cię, Marek. Kocham jak nikogo na świecie. Chcę być z tobą. Proszę, daj mi drugą szansę.- Kaja, przecież ja cię też kocham - odparł łagodnie, bez mała pieszczotliwie. - Właśnie to chciałem ci wtedy powiedzieć, a ty wyskoczyłaś z tym zerwaniem... Kiedy możemy się ...
«1234»