1. Kolezanka z pracy Cz.2 - Dlugi weekend


    Data: 26.03.2024, Kategorie: Zdrada Autor: Alex C., Źródło: SexOpowiadania

    ... Daria. Dodatkowym atutem były te zielone stringi, które miała na sobie. Nie przeszkadzało mi to, że Tomek tak obczaja moją kobietę. W końcu ja robiłem dokładnie to samo, z jego żoną.Dwadzieścia minut później wreszcie usłyszałem dźwięk samochodu, wtaczającego się na podjazd. Jeszcze chwilkę i znowu ją zobaczę.Najpierw jednak ją usłyszałem. Jak zwykle była głośna i rozwrzeszczana. Od jakiegoś czasu jednak wcale już mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Zaczynało mi się to podobać. Zanim wyszła na taras dowiedzieliśmy się, że zamówiła pizzę na wieczór. To również mi pasowało, bo uwielbiam ten placek.W końcu doczekałem się i wyszła z domu. Wciąż w tych swoich nieco prześwitujących spodniach. Podała każdemu z nas piwo, które zabrała ze sobą, sama zaś zdjęła wreszcie białą koszulkę. Nie wiem czemu, ale zwykły biały stanik mocno mnie podniecił. Odłożyła swoją butelkę na trawnik i zdjęła spodnie. Różowy, jeśli chodzi o damską bieliznę od dawna był moim ulubionym kolorem, a teraz moja Bogini zaprezentowała nam się w koronkowych stringach w tym właśnie kolorze. Gdybym nie siedział w basenie powiedziałbym, że byłem cały mokry z pożądania. Teraz to ja obczajałem żonę najlepszego kumpla. Rachunki zostały wyrównane. Prawie jęknąłem, gdy podnosząc swoje piwo wypięła się w moją stronę. Jej duża dupa mogła śmiało konkurować, z pozostałymi cudami świata.Usiadła naprzeciw mnie. Szybko jednak zmieniła miejsce i już po chwili znalazła się z mojej prawej strony. Pomiędzy Tomkiem i mną. Po ...
    ... chwili wiedziałem już dlaczego. Wróciliśmy do przeglądania jej zdjęć. Najpierw tych, na których skończyliśmy wcześniej. Miniówki zostały zamienione przez stroje kąpielowe. Miała ich chyba ze dwadzieścia. W każdym z nich wyglądała rewelacyjnie. Robiłem się coraz bardziej sztywny. Dziesiątki zdjęć w bieliźnie tylko spotęgowało ten efekt. Od zwykłych majteczek, poprzez koronkowe bokserki, najróżniejsze stringi, aż do całych kompletów pończoch, pasów, podwiązek. Byłem prawie w niebie. Prawie, bo nie ja robiłem te zdjęcia i nie ja dotykałem jej codziennie.Kolejne zdjęcia obiecała mi pokazać kolejnym razem, albo jutro.Wróciła na swoje miejsce naprzeciw mnie. Rzuciła telefon na trawę obok basenu, a mi zaś podarowała swoje piękne małe stopy, w oczekiwaniu na masaż. Tym razem nikt nie musiał jej namawiać. Szybko zająłem się swoją powinnością, z zapałem masując jej cudowne stopki. Chociaż ja prawie zapomniałem o piwie, pochłonięty niebywałą przyjemnością masowania jej stóp, inni niestety domagali się kolejnej kolejki. Moja Bogini była dzisiaj gospodynią, więc to ona musiała opuścić basen. Z przyjemnością patrzyłem, jak po drodze zbierała swoje ciuchy, wcześniej rzucone gdzie popadnie.Następne dwie godziny zajęły nam wszystkim sprawy pracy. Tak to już niestety bywa, gdy wszyscy pracują w tej samej firmie. Kilka razy niemal popłakaliśmy się ze śmiechu. Nasz zakład to raczej cyrk, niż fabryka.Wreszcie około dwudziestej dotarła do nas pizza. Niemal kładąc się ze śmiechu, wraz z Tomkiem ...
«1234...»