1. Kolezanka z pracy Cz.2 - Dlugi weekend


    Data: 26.03.2024, Kategorie: Zdrada Autor: Alex C., Źródło: SexOpowiadania

    ... lodzikiem. Spuściłem się w jej ustach. Chyba oboje potrzebowaliśmy dzisiaj takich pieszczot. Od dłuższego czasu nie było między nami aż takiej spontaniczności.Jeśli wcześniej mówiłem, że Daria miała chyba ze dwadzieścia strojów, moją żona miała ich co najmniej tyle samo. Wczorajsze jaskrawozielone bikini spoczywało spokojnie na fotelu, czekając na swoją kolej. Dzisiaj Beata założyła na siebie czerwony strój, w którym skusiłaby samego diabła. Był bardziej skąpy, niż ten zielony. Mimo orgazmu, jaki przed chwilą mi dała, znów nabierałem na nią ochoty.Gdy wychodziliśmy z pokoju strzeliłem jej klapsa w goły pośladek, co skwitowała radosnym piśnięciem. Była świadoma, że jest piękną kobietą, z idealnym tyłkiem (chociaż malutkim), więc nie dziwiło mnie to, że chciała się nim pochwalić, zakładając stringi. Zupełnie też mi to nie przeszkadzało.Wyszliśmy na zewnątrz, jednak byliśmy sami. Naszych gospodarzy gdzieś wciągnęło. A może poszli za naszym przykładem i zabawiali się w swojej sypialni? Nic nie mogliśmy poradzić. Musieliśmy poczekać. Kilka minut później okazało się, że przekładali zimne piwo z zapasowej lodówki w piwnicy, do turystycznej, by niepotrzebnie nie biegać po schodach. Przynajmniej z początku. Gdybym wiedział, nie pozwoliłbym mojej Bogini dźwigać takiego ciężaru po schodach. Nie przeszkadzało mi to jednak w gapieniu się na nią. W krótkiej sukience w kwiaty wyglądała rewelacyjnie. Byłem ciekaw, co miała pod spodem. Pomogłem Tomkowi przenieść parasol ogrodowy, by dał nam ...
    ... choć odrobinę cienia w basenie. Upał był nieznośny.Wreszcie byliśmy gotowi, by walczyć z gorącem. Powinność rozpięcia suwaka od sukienki mojej Bogini spoczęła na moich barkach. Przyjąłem ten zaszczyt z radością.„Matko Boska” – pomyślałem, gdy sukienka zsunęła się z jej ramion i upadła na ziemię. Cieniutki pasek materiału, nie grubszy od sznurówki buta biegł od szyi, wzdłuż pleców i niknął gdzieś między pośladkami. Gdy się obróciła westchnąłem. Z przodu było podobnie. Dwie „sznurówki”, które łączyły się na szyi z tą już wcześniej wspomnianą. Malutkie trójkąciki materiału ledwo zakrywały jej sutki. Twarde sutki. Mijając pępek, w którym lśnił kolczyk w kształcie sowy, „sznurówki” łączyły się między jej nogami, zakrywając muszelkę kolejnym trójkącikiem materiału. Perfekcyjnie ogolony wzgórek łonowy pozostawał jednak odsłonięty. Nawet nie próbowałem ukryć erekcji.Niemal od razu wpadłem na pewien pomysł, który wbrew moim obawom został bardzo szybko podchwycony przez wszystkich zebranych. Byliśmy jeszcze trzeźwi, więc coś mogło z tego wyjść. Moim pomysłem był zagraniczny wyjazd. A dokładniej do Chorwacji i wspólne wakacje. Wszystko zależało tylko od naszego szefa, czy dostaniemy urlop. Byliśmy dobrej myśli, a perspektywa wyjazdu sprawiła, że włączyła nam się głupawka. Pluskaliśmy się w basenie, jak małe dzieci. Powoli też stawało się tradycją to, że masowałem stopy mojej Bogini. Uwielbiałem to, więc i tym razem bez sprzeciwu zająłem się jej fantastycznymi stopami. Wcześniej jednak ...