Przygody mężatki 6
Data: 13.04.2024,
Autor: horus33, Źródło: Lol24
... mężczyznami sprawa była oczywista.
- Posuwacie się za daleko. Nie będę dłużej się na to godzić- dziewczyna nakręcała się coraz bardziej.
- No to z naszej umowy nici. Wiesz, że zostały ci tylko trzy razy i jesteś wolna.
- Wolę już żeby wszyscy się dowiedzieli niż wam służyć.
- Tak, a twoja koleżanka również może sobie pozwolić na szczerość – zapytał Aleks.
- Poczekajcie. Pozwólcie mi z nią porozmawiać – poprosiłam.
- Dobrze – chłopaki wyglądali jak gdyby im ulżyło. Nie dziwię się mieli już nagraną dużą kasę i wcale nie chcieli tego przerwać. Nie wątpiłam jednak, że zrobią to tylko po to żeby się zemścić.
Ujęłam szczupłą dłoń Sandry i odciągnęłam na bok.
- Wiem, że nie chcesz już im służyć – zaczęłam – ja również tego nie chcę, ale tak jak ty mam wiele do stracenia. Jeśli się boisz, albo nie chcesz tego zrobić z kobietą, zrozumiem.
- To nie to, po prostu brzydzę się nimi.
- Wiem – przytuliłam się do niej, usta zbliżyłam do jej uch tak jak bym chciała pocałować jej szyję zamiast tego szepnęłam – mam informację o nich. Nie wiedzą, że ich rozpracowałam. Podam ci mój numer telefonu żebyśmy się spotkały, wtedy ci wszystko opowiem. Nawet to jak ich zniszczyć.
Odsunęłam się od niej, spojrzałam w twarz. Malował się na niej wyraz szoku i nadziei. Ścisnęłam jej dłonie próbując dodać odwagi.
- Dobrze, niech wam będzie – zgodziła się wreszcie nadal sztywno.
- Chcą panie drinka na rozgrzewkę zanim zaczniecie – zapytał Karol z lekką kpiną. Siedział ...
... przy niewielkim barze z kieliszkiem w ręku i przyglądał się rozbawiony naszą kłopotliwą sytuacją.
Popatrzyłyśmy na niego jak na śmieć przylepiony do buta, ale nic nie więcej nie mogłyśmy na razie zrobić.
Odwróciłam się do dziewczyny. Stała zrezygnowana, z zaciśniętymi zębami, zła na wszystko. Podeszłam do niej i zaczęłam delikatnie całować jej szyję, ucho i kark. Miałam wrażenie, że przytulam się do posągu, tak była zesztywniała.
- Nie martw się – szeptałam między pocałunkami. Chłopaki myśleli pewnie, że namawiam ją do seksu – poradzimy sobie. Zemścimy się. Zniszczymy ich – wsączałam w jej uszy moje marzenia.
Sandra spojrzała na mnie podrywając głowę, w jej oczach nagle błyszczała nadzieja. Jeszcze chwilę, a wszystko zepsuje. Żeby zamaskować to dziwne zachowanie pocałowałam ją szybo w usta. Opierała się przez chwilę, chciała odsunąć, ale przytrzymałam ją mocniej aż wreszcie zmiękła. Wsunęłam języczek w jej usta i trąciłam nim jej zęby i dotknęłam płochliwego jak małe zwierzątko języczka. Korzystając z chwilowego zaskoczenia dziewczyny rozpięłam zamek błyskawiczny z boku sukienki i zsunęłam ją z niej. Następnie rozpięłam biustonosz i ciągle nie odrywając ust od dziewczyny uwolniłam jej piersi.
- Nie bój się – szeptałam nadal gładząc plecy – pomogę ci przez to przejść - Pogładziłam twardy sutek, ścisnęłam pierś, jęk Sandry powiedział mi to czego potrzebowałem. Zaczynała czuć podniecenie. Dobrze.
Uklękłam przed dziewczyną i pogładziłam delikatną wypukłość ...