1. Braterstwo cz. 10


    Data: 15.04.2024, Kategorie: Bi, Autor: Obi1, Źródło: SexOpowiadania

    ... powoli odpłynąłem.Sen miałem tak realistyczny, jakbym rzeczywiście znalazł się na niewielkim jachcie płynącym po Morzu Śródziemnym, pomiędzy greckimi wyspami. Siedząc na wygodnej kanapie przyglądam się mijanym wybrzeżom, z ludźmi wyglądającymi jak małe kropeczki porozsiewane na licznych plażach. W pobliżu nie widać innych jachtów, a na tylnym pokładzie rozebrane do rosołu dziewczęta opalają się, choć tak naprawdę Mbu tego nie potrzebuje. Jej hebanowa skóra lśni od olejku zabezpieczającego przed promieniowaniem UV. Podnosi się i podchodzi do krawędzi, wystawiając czarną dupeczkę poza burtę. Popijając drinka z lubością obserwuję, jak złocisty płyn wylatuje spomiędzy jej ud. Nie wiem dlaczego, ale uwielbiam patrzeć jak dziewczęta sikają i one wiedząc o tym, robią to bez skrępowania dla mojej przyjemności. Spoglądam na siedzącego obok Marka – jego gęba takim samym jak mój, lubieżnym uśmiechem reaguje na ten widok. Widocznie nie tylko mnie to kręci.Mbu widząc szczęście na naszych twarzach, postanawia jeszcze bardziej urozmaicić widowisko – nie strzepując ostatnich kropelek ze swojej pusi, siada nią na buzi opalającej się Ady i porusza w przód i w tył, domagając się lizania. Mam już twardość między udami, ale lubię ją mieć. Przyglądam się powolnym i delikatnym ruchom ust i języczka mojej Aduni, zagłębiających się w świeżo wygolonej i lekko obsikanej ...
    ... cipce Mbu. Widzę, jak twardnieją jej piersi, sutki sztywnieją a cipka robi się coraz bardziej wilgotna. Ada nie przerywając lizania, podąża paluszkami do swojego krocza, zagłębiając od razu dwa w ociekającą sokami szparkę. I nagle gąszcz czarnych kręconych włosów zasłania nam wszystko - Mbu przechodząc do prac ustnych, pozbawia nas widoku obu cipek.Spoglądam na Marka – jest równie rozczarowany, ale ja wiem, co trzeba zrobić. Wypięty tyłek Mbu aż się prosi o penetrację. Odstawiam drinka i zachodzę ją od tyłu. W silnie podnieconą cipkę wbijam sztywny pal, jajkami lądując na ustach Ady. Niespiesznie wbijam się w hebanową bułeczkę, mając pełną aprobatę Marka, który podnosi się z kanapy i powoli zmierza w naszym kierunku. Myślę, że jego kutas zagości najpierw w ustach Mbu, by po chwili zagnieździć się w cipce Ady. I tak też się dzieje. Znamy się jak łyse konie. I jak ogiery ujeżdżamy nasze klaczki. Dziewczęta pojękują coraz głośniej , co tylko bardziej nas podnieca i zaczynamy rżnąć je jeszcze ostrzej. Podnieca nas robienie takich rzeczy na świeżym powietrzu, na widoku, przed setkami plażowiczów. Zaczynamy dochodzić - zraszam białym deszczem plecy i rozedrganą orgazmem pupcię Mbu, a Mark tryska na jej buzię i chmurę czarnych włosów. Białe nawisy wyglądają na nich jak sople – uroczy widok. Padamy wszyscy na pokład, uśmiechnięci, szczęśliwi, spełnieni. 
«12...5678»