1. Z wizyta na dolku


    Data: 21.04.2024, Kategorie: Inne, Autor: Marcin M., Źródło: SexOpowiadania

    Siedziałem sobie z Sarą i czekałem na Wiki, która tkwiła do dziewiątej wieczorem w robocie. Dziewczęta wynajmowały wspólnie nieduże mieszkanie, wspólnie też studiowały, pracowały w tym samym sklepie odzieżowym, dzieliły się lodówką, szafą, kosmetykami, miały też tego samego ginekologa, jeden bilet miejski i konta na różnych platformach streamingowych.– Facetami też się dzielicie? – zapytałem.Sara parsknęła tylko w odpowiedzi.Wiki znałem od trzech miesięcy, a Sarę od dwóch. Podobno były przyjaciółkami od przedszkola. Wyglądały na siostry bliźniaczki – świńskie blondynki o lekko krzywych nosach, pełnych ustach, martwych niebieskich oczach, owalnych, różowych, sympatycznych twarzach. Różnic między nimi dostrzegało się niewiele – nawet ich głosy wydawały się całkiem podobne. Ciała też miały niemal identyczne, chociaż nie umknęło mi to, że Sara posiadała trochę większe cycyki.Spędzaliśmy czas na układaniu zestawu kwiatów z klocków LEGO, słuchaniu starej muzyki rockowej z głośnika bluetooth i piciu greckiego ouzo, które dziewczyny przywiozły ostatnim razem z krótkich wakacji. Sara piła to gówno rozcieńczone z wodą, a ja podszedłem do tematu bardziej po swojsku – zwyczajnie wlewałem to sobie z kieliszka do ryja, bez zapity. Wiedziałem, że kac po tym będzie kosmiczny, ale grałem przed Sarą twardego ignoranta.– Tak się tego nie pije ty głupku! – śmiała się ze mnie Sara.– Przepraszam bardzo za swoje grubiaństwo.– Ale z ciebie kretyn!Patrzyłem na nią i wydawało mi się, że jakby to ...
    ... Wiki się śmiała.Można powiedzieć, że spotykałem się z Wiki. To znaczy co jakiś czas chodziliśmy razem na wspólne zakupy, spacery, do baru, restauracji, kina i oczywiście i przede wszystkim do łóżka. Właściwie to nie miałem pojęcia dlaczego wybrała właśnie mnie – mogła trafić znacznie lepiej pod każdym względem. Poza średniej jakości dymaniem niewiele jej oferowałem. Kto tam jednak wiedział, co tak naprawdę siedzi w głowach kobiet. Mówiła na przykład, że mam ciekawą osobowość – co uznawałem za kłamstwo. Albo mówiła, że podobają jej się moje dłonie – nie wiedziałem z jakiej racji.Z Sarą gadaliśmy sobie i piliśmy i układaliśmy te klocki i piliśmy i w pewnym momencie po prostu ją pocałowałem. Samo tak wyszło. Nie powiedziałem przy tym chyba nic wyjątkowego i nie wydaje mi się, żeby wysyłała szczególne znaki czy sygnały. Usta miała ciepłe i mokre, a język bardzo słodki. Minutę albo dwie później zacząłem ją rozbierać. Wcale się nie broniła – poza krótkim wtrętem między ściąganiem stanika i majtek, który brzmiał mniej więcej tak:– Wiki jest dla mnie jak siostra.– Uznajmy w takim razie, że ja jestem waszym bratem – powiedziałem.Rozłożyliśmy się na kanapie, Sara na plecach, a ja na niej. Rozchyliła szeroko nogi, ukazując mi swoją niemal bliźniaczą cipkę. Zacząłem nawet strzelać jej minetę, ale powiedziała, że jest już cholernie mokra, więc zaprzestałem wysiłków i po prostu wszedłem cały do środka. Zaczęliśmy to robić jak Pan Bóg przekazał. Lizałem i całowałem jej piersi, cudowne dwie ...
«1234...»