-
Tytuł
Data: 01.05.2024, Autor: Vee, Źródło: Lol24
... adrenaliny udaje mi się podnieść i popędzić na zderzenie czołowe z siostrą. – Tomek, łap ją! – rozkazuje sołtys. Nagle czuję, jak silne ramię obejmuje mnie w pasie. Na moment unoszę się w powietrze i obserwuję, jak wąsaty mężczyzna chwyta Martę, przerywając dalszą jatkę. – Upierdoliła mnie w rękę! – skarży się. – Jeszcze raz mnie tkniesz, to pożałujesz! – Bezskutecznie próbuję się wyrwać. – Dość tego! – Gospodarz wydziera się takim tonem, że momentalnie się uspokajamy. – Jak tylko zobaczę, że któraś prowokuje, to zostanie zdyskwalifikowana! Paweł Kozioł puszcza Martę i idzie poprawić ławkę. Ja także zostaję wypuszczona. – Nie próbuj żadnych sztuczek – Tomasz ostrzega mnie z poważną miną. – Jedna siada tu, a druga tu. – Sołtys usadza nas na osobnych ławkach i okrywa nam plecy długimi kurtkami. – Jak widzicie, Staszek sam zakończył drugą rundę. – Wskazuje na mężczyznę, który spuścił się na krześle bez naszej pomocy. – Idziemy się naradzić, a do tego czasu ma tu być spokój. Mężczyźni znikają za drzwiami domu sołtysa. Opuszcza mnie adrenalina i zaczynam odczuwać skutki pojedynku – otarcia na nogach i pulsujący ból w ręce. W ustach czuję metaliczny smak krwi, płynącej z lekko rozciętej wargi. Do tego jest mi chłodno. – Sześć finałów, czternaście rund i Paweł nigdy nie zagłosował przeciwko mnie – zaczepia mnie Marta. Nie odpowiadam, ale jej słowa dają mi do myślenia. Od początku nie startowałyśmy na równych warunkach. Jurorzy, na czele ...
... z gospodarzem, wychodzą z mieszkania i kierują się prosto do nas. – Wyniki pierwszej rundy prezentują się następująco – rozpoczyna sołtys. – Tomasz – Oliwia; Paweł – Marta; Staszek – Oliwia. – Jeden do dwóch dla Oliwii – podsumowuje Tomasz. Wygrałam, ale Paweł poparł Martę. Już po mnie. Teraz wszyscy na nią zagłosują i przegram. Wstrzymuję oddech. – Druga runda: Tomasz – Marta; Paweł – Marta; Staszek… Oliwia. – Gospodarz kończy czytanie wyników. Staszku, kochany! – Dwa do jednego dla Marty. Łącznie: trzy do trzech. Mamy remis! – dodaje wielkolud. – W związku z tym jury otwiera decydującą rundę, w której będziecie się mogły do tych wyników usto… – Pawłowi brakuje słowa. – Ustosunkować – pomaga Tomasz. – Ustosunkować. Marta patrzy na mnie z wyrzutem, jakby to wszystko była moja wina. Wybiera sobie Tomasza i stając przed nim, „ustosunkowuje” się do wyniku poprzez ściągnięcie majtek. Ja nie mam wyboru, bo wybrana zostaję. Przez Pawła. Kątem oka widzę, że Tomasz wyciąga z kieszeni gumki i staje się dla mnie jasne, że ten poprze Martę w decydującej rundzie. W mojej głowie miesza się multum myśli. Co mi po głosie Staszka, skoro Paweł zawsze głosuje na moją siostrę? Nawiedza mnie ta sama wątpliwość, co wcześniej: czy warto dalej w to brnąć? Ale znowu: jeśli mam zrezygnować, to trzeba było wcale nie startować. Podobno z mistrzem można wygrać tylko przez nokaut. Zdobywając Staszka, trafiłam Martę w miękkie podbrzusze. Teraz czas poprawić w twardy ...