1. Grzeczne dziewczynki cz. 6


    Data: 13.05.2024, Autor: abigail, Źródło: Lol24

    ... jakiegoś faceta w tym czasie jak byłaś z Adrianem? Nie, nie miałaś, byłaś jak wierna żonka, a on?
    
    - A co to ma do rzeczy.-
    
    - A właśnie że ma. Nie miałaś, bo coś tam jednak do niego czułaś i pewnie gdzieś tam z tyłu głowy kołatało, że była by to w jakimś sensie zdrada. I to pewnie dlatego nie interesowali cię inni.-
    
    - Czy mi się coś nie wydaje, że ty ciągle masz do mnie pretensję o tą historię z Adrianem? A on i ty to niby takie świętoszki ? Nie oszukuj się, i nie próbuj mi wmówić dziecka w brzuch, że ciebie nie kręciło jak nas obie pieprzył. Widziałam to w twoich oczach i po tym jak zawsze gdy ci dobrze zagryzałaś wargi. A nóżki to co? Same ci się tak po prostu rozjechały? Przecież sama tego chciałaś. Co, nie mam racji? I czy nie w taki sposób go właśnie poznałaś? Ale mniejsza z tym. To, z tym masażem, to nie wymyślił nikt inny, jak właśnie ten twój Adrianek. I jak tylko wyszłaś z pokoju to zaraz się zaczął do mnie dobierać.-
    
    - No tak, za to ty się wtedy zapewne dzielnie broniłaś! Co robisz?-
    
    Anka, żachnęła się, może zbyt nieudolnie okazując swoje niezadowolenie, czując piersi Magdy na swoich plecach, i jej dłoń, ześlizgującą się powoli po jej podbrzuszu, która w końcu dociera do obranego celu a zwinne paluszki sprawdzają stan jej podniecenia.
    
    - Pierniczysz! Przecież dobrze wiem ...
    ... że chcesz. Co może nie? –
    
    Chce, nie chce czy może nie wie. A może dobrze wie, tylko nie chce odpowiedzieć na to pytanie. Powiedzieć że nie, bo tak podpowiadałby rozum? Ale co, jeśli rozum kłóci się z ciałem? A ten szept do ucha, to delikatne kąsanie jego małżowiny i te zwinne paluszki, delikatnie pieszczące wargi waginy, wdzierające się w jej wnętrze, wywołując dreszcze i fale gorąca. Rozum się poddaje i wygrywa ciało. Ciało spragnione pieszczot, czułości. Ciało, które nie tylko że chce brać, ale równie mocno, chce je oddawać. Odwraca więc głowę, oddając pocałunek.
    
    A dalej? Usta Magdy wędrujące po jej ciele, ssące sutki, pieszczące pępuszek , uda. By w końcu dotrzeć do celu i spijać wilgoć z najczulszych miejsc, wdzierać się językiem do wewnątrz, delikatnie pieścić wargami nabrzmiałe wargi waginy. A gdy Anką wstrząsnęły konwulsje i zaparłszy się stopami zaczęła rytmicznie unosić biodra, miejsce języczka zajęły paluszki a znad podbrzusza, pomiędzy udami, wychyliła się głowa Magdy. I te jej roześmiane oczy, przygryzione wargi zupełnie jak by do niej mówiły, „ A ponoć wcale tego nie chciałaś.” I jeszcze tylko ostatnie szybkie skurcze wewnątrz, ostatni wyrzut biodrami. Kurczowo zaciśnięte dłonie na zmiętej pościeli, gwałtowny odrzut głowy, i ……. wygięta w pałąk odlatuje w głęboki niebyt.
    
    *** 
«1234»