1. Przygoda życia (IV)


    Data: 17.05.2024, Autor: MrX, Źródło: Lol24

    ... oświadczyłam Darkowi, z trudem powstrzymując się od uśmiechu.
    
    – Ja się na to absolutnie nie zgadzam, słyszysz?! Koniec tematu. Wyjątkowo bezczelny typ Jesteś moją żoną! – krzyczał, choć nie jak agresywny mężczyzna broniący swojej strefy wpływów, a raczej jak dziecko, któremu ktoś próbuje odebrać jego zabawkę.
    
    – Darek, do jasnej cholery, skoro inny facet ma mnie zapłodnić, to po co Ci ta prezerwatywa? Nie widzisz, że to żałosne? – starałam się mu wyperswadować ten pomysł.
    
    – Nie udawaj, że nie rozumiesz. Należysz do mnie i ta pieprzona gumka ma być dla mnie tego dowodem! – Darek pierwszy raz w tej rozmowie brzmiał jak facet.
    
    – Dobrze, niech będzie po Twojemu – odpowiedziałam, zdając sobie sprawę z tego, że temat jak bumerang wróci na stronę Marcina. Darek – kontynuowałam. Wystarczy już tego przesłuchania. Pan przyjdzie do nas do domu, to sobie porozmawiacie – ironizowałam.
    
    – Chwila. Jeszcze jedna kwestia. Kiedy on przyjdzie?
    
    – W dniu, w którym będę najbardziej płodna – ta odpowiedź zabolała mojego męża do tego stopnia, że wbił wzrok w podłogę i odpuścił sobie dalsze przepytywanie mnie.
    
    Poprzedniego dnia powiedziałam Darkowi, że abyśmy jeszcze kiedyś mogli żyć jak przykładne małżeństwo, musi mnie zdobyć na nowo. Wciąż na to liczyłam, ale nie widziałam, by zrobił w tym kierunku, chociaż pierwszy krok. Szczerze mówiąc, zaczynałam wątpić w to, że kiedykolwiek to nastąpi. Jego cechy charakteru, które od zawsze posiadał, wydawały mi się teraz szalenie ...
    ... nieatrakcyjne. Wszystko przez to, że w moim życiu pojawił się nowy punkt odniesienia co do wzoru męskości. Absolutnie tego nie żałowałam.
    
    Następnego ranka spotkała mnie w pracy niemiła niespodzianka. Przed drzwiami kancelarii czekał już mój ojciec z jakąś młodą dziewczyną, z pewnością młodszą od Marcina. Rzadko zwracam uwagę na inne kobiety, ale ona wyglądała po prostu zjawiskowo. Moim oczom ukazała się równa mi wzrostem brunetka w typie śródziemnomorskim, z falowanymi włosami, czarnymi oczami i jakże pełnymi ustami. Ubrana była w dobrze dobrany, obcisły żakiet. Buty na wysokim obcasie doskonale dopełniały jej klasyczną garderobę.
    
    Ta dziewczyna mogłaby z łatwością robić za Hiszpankę albo Włoszkę – podsumowałam ją w duchu. Muszę przejąć jej sprawę, zanim ona wpadnie w orbitę Marcina, bo wtedy mogę mieć problem – kiedy zdałam sobie z tego sprawę, poczułam ucisk w żołądku.
    
    – Cześć Basiu – powitał mnie tata. Przedstawiam Ci panią Izabelę, która…
    
    – Wchodźcie, wchodźcie – przerwałam mu, przystępując do otwierania drzwi wejściowych. Spieszyłam się, żeby załatwić jej sprawę jeszcze przed przybyciem Marcina. Poczułam się tak zazdrosna o tę dziewczynę, że nie można było ode mnie oczekiwać racjonalności.
    
    Po zaproponowaniu kawy lub herbaty, których obydwoje na szczęście odmówili, to ja zaczęłam rozmowę, pytając wprost – Z jaką sprawą Pani do nas przychodzi?
    
    – Basiu, pani Izabela jest studentką III roku prawa i od dzisiaj zacznie u nas pracować – dziewczyna z pewnością zauważyła po ...
«1234...28»