1. Przed kamerką.


    Data: 19.06.2024, Autor: Mandaryna, Źródło: Lol24

    ... zaczęłam wsadzać do buzi.
    
    Mąż w tym momencie,zrobił zbliżenie na kamerze.
    
    Jak lateksowym przyjacielem odsuwam górę szlafroku. Odsłaniając lewą pierś.
    
    I drażniąc nim, po sterczącym sutku.
    
    Drugą ręką zsunęłam z siebie szlafrok. Ściskając mocno nabrzmiałego cycka.
    
    Zerknęłam na ekran.
    
    Dawida mina mówiła wszystko. Jakby mógł to przeszedłby na drugą stronę telewizora.
    
    Chwilę później usłyszałam jak przeklął.
    
    Gdy rozchylilam nogi. Pokazując mu moją wilgotną szparkę. Do której przyłożyłam wibrujący wibrator.
    
    Byłam tak podniecona, że nie chciałam dłużej czekać. I zaczęłam go sobie wkładać. Co nie było łatwe. Gdyż moja mała stawiała opór.
    
    - O tak - jęknęlam. Gdy przestała się bronić.
    
    Ponad dwadzieścia centymetrów, wypełniało moją pochwę.
    
    Ruszyłam nim kilka razy, i eksplodowałam.
    
    Wyłączając wibracje, by nie dopuścić do kolejnego orgazmu.
    
    Obróciłam się tyłem do kamery. Demonstrując mu mój tyłeczek.
    
    Do którego chciałam zapakować wibrator.
    
    Ale widząc że mąż, założył w moim mechanicznym kochanku, podwójne dildo.
    
    Zaprzestałam na dwóch paluszkach.
    
    Chwilę później.
    
    Mój robocik, wykonywał powolne posuwiste ruchy. Wpychając mi dwa duże wibratory.
    
    - O tak - jęknęlam zadowolona.
    
    Robert złapał mnie mocno za włosy. I wsadził mi do buzi swojego fiuta. By zacząć mnie posuwać.
    
    To była chwila, gdy zaczęłam wyć z rozkoszy. Jednocześnie dławiąc się jego kutasem.
    
    Gdy moje ciało, raz po raz eksplodowało. Nie mogąc, skupić się na jego ...
    ... kutasie. Którego wpychał jak najgłębiej mógł.
    
    A gdy już to zrobił, zostawał chwilę w bezruchu.
    
    By nagle wyjść.
    
    Żebym złapała oddech.
    
    Czułam że zaraz dojdzie. Więc złapałam go za tyłek , dociskając mocnej do siebie.
    
    Bym to ja zdecydowała kiedy ma wyjść. Co przybrało inny efekt, niż zamierzałam.
    
    Gdy się wycofywałam , on zaczął tryskać. Zalewając mi twarz.
    
    Usiadłam zadowolona. Wycierając się szlafrokiem.
    
    - Ja pierdole - krzyknął Dawid klaszcząc w dłonie.
    
    - Sylwia zwracam honor. To co pokazałaś to jakiś kosmos - dodał po chwili.
    
    - Dzięki. Mam nadzieję, że sobie zrobiłeś dobrze.
    
    - Normalnie cię nie poznaje.
    
    Tak. I co najlepsze, to zrobiłbym to ponownie. Patrząc na twoją różową cipkę.
    
    - Pomyśl sobie jak wychodzisz, w tą różową cipkę i zalewasz ja swoją spermą rzekłam wkładając sobie do niej palce. By prowokacyjnie je oblizać.
    
    - Kurwa z największą ochotą. Stary mogę.
    
    - No..
    
    - Kochana to będę jutro, do południa.
    
    Od wczoraj jestem we Wrocławiu.
    
    - Że co. Ja myślałam że pytasz Roberta czy możesz mnie przelecieć - rzekłam. Gdy oboje wybuchnęli śmiechem.
    
    - Wybacz. Ktoś z nas, miał ci to powiedzieć. Miałem być w sobotę. Lecz w takim razie, będę dzień wcześniej. Bo w poniedziałek mam samolot do domu.
    
    - No okej - odparłam zaskoczona obrotem sprawy.
    
    Obudziłam się koło dziesiątej.
    
    Roberta nie było. Ale zostawił kartkę.
    
    Że postara się przyjechać wcześniej. Jak ogarnie wszystko w firmie.
    
    Zrobiłam siebie mocnej kawy, i poszłam wziąć ...