1. Ten bezczelny usmiech...


    Data: 25.06.2024, Kategorie: Masturbacja Autor: Jane Doe, Źródło: SexOpowiadania

    ... wytrzyma i zerżnie bez litości. A może wręcz przeciwnie? Damian często wychodzi na imprezy i zawsze z kimś wraca. Może dosypuje coś tym dziewczynom albo... Chciałam powiedzieć hipnotyzuje, ale to by było niedorzeczne. Chociaż jego kutas z pewnością należy do tych, z których ciężko jest spuścić wzrok. A może po prostu jest prostytutką, która wskoczyła na konia, którego nie jest w stanie ujarzmić?Takie myśli kłębiły mi się w głowie, a wyobraźnia potężnie działała zarówno na to, jak się czułam, jak i na to, co robiłam. Nie pamiętam kiedy uwolniłam swoje piersi z mojego bezrękawnika, ale potrzebowałam tego. Czy mogłabym uwieść nimi Damiana? Najpierw pozwolić mu je ssać, macać, poczuć ich naturalną miękkość i ciepło, a potem objąć nimi jego potwora i zaserwować "hiszpana", na którego Robert nigdy nie miał ochoty? Ochoty, a może bardziej możliwości, bo jego 14 cm by po prostu zniknęło pomiędzy moimi cudami. Przymknęłam oczy, czując jak podskakują, pieszcząc sutki palcami, ale wtedy moja cipka zaczęła błagać o uwagę. Rzuciłam okiem na komodę stojącą koło łóżka, przygryzłam wargę i niemalże rzuciłam się ku dolnej szufladzie, z której wyciągnęłam grube, 18-centymetrowe dildo. Kupiłam je, gdy Robert był w delegacji na kilka tygodni. Szybko jednak zrezygnowałam z używania go, bo wydawało mi się za duże. Teraz jednak nie byłam w stanie dłużej się nad tym zastanawiać. Najpierw zaczęłam je ssać, lizać, z początku nieporadnie, ale im dłużej to robiłam, tym sprawniej mi to szło (a ...
    ... przynajmniej tak mi się wydawało). Oczami wyobraźni widziałam go nade mną. Ten bezczelny uśmiech, którym mnie obdarował, rozpychając jakąś małą dziwkę. To umięśnione ciało, o którym mój ukochany mógłby co najwyżej pomarzyć. Ten chuj, który... Który... Który powinien być we mnie!- Ja pierdolę... - jęknęłam półszeptem, dosiadając mojej zabawki. Mimo, że nie miałam z takim rozmiarem do czynienia na co dzień, wszedł we mnie jak ciepły nóż w masło. Byłam potwornie podniecona. Nie mogłam już przestać. Tak, jak czasem mówi się, że faceci myślą chujem, ja myślałam cipką. Ujeżdżałam dildo, cały czas zazdrośnie wsłuchując się w dźwięki z mieszkania obok. Podniecone, pełne energii jęki dziewczyny przeobraziły się w gardłowe wycie. Jak piękna będzie agonia na jej buźce, gdy Damian w niej skończy... Pokonana, bezsilna kurewka, która ośmieliła się postawić wyzwanie bogowi seksu. Z pozycji "na jeźdźca" przeszłam na czworaki, uchem przylegając do cienkiej ściany, pieprząc swoją szparkę.Wiedziałam, że to, co trzymałam w rękach to jedynie namiastka potęgi, jaką mój sąsiad ukrywał cały ten czas w swoich spodniach. Zawsze, gdy mijaliśmy się rano na klatce schodowej, on miał tego potwora uśpionego, gotowego uderzyć, gdy tylko nadarzy się okazja. Samolubny dupek! Przez głowę przebiegały mi setki sytuacji, w których mogłabym się do niego dorwać. Może kiedyś, słysząc jak wychodzi na kolejną imprezę, zagrodziła bym mu drogę i wepchnęła z powrotem do jego mieszkania, siłą rozpinając spodnie? Albo trochę bym się ...