Zdolny uczeń
Data: 06.07.2024,
Autor: horus33, Źródło: Lol24
Słońce stało wysoko na niebie. Powietrze, aż drgało od spływającego na ziemię gorąca. Daniel szedł przez świeżo skoszoną łąkę, upajając się tym jedynym na świecie zapachem. Tak pachniały nagrzane mchy, jagodziska sosnowe igły i schnąca na słońcu trawa. Jego celem był niewielki zagajnik i ukryte w nim małe oczko wodne. Na ramieniu niósł wędkę, bardziej dla zabicia czasu niż z chęci złowienia jakichś ryb. Wędkowanie było tylko pretekstem do puszczenia wodzy fantazji. Jako nastolatek myślał właściwie tylko o kobietach i seksie. Te dwie rzeczy były ze sobą ściśle powiązane. Wchodząc w cień drzew przystanął na chwilę. Wydało mu się, że coś usłyszał.
- Cholera – mruknął do siebie. Nie pragnął żadnego towarzystwa. Z natury i upodobania był samotnikiem. Mimo to postanowił chociaż sprawdzić kto oprócz niego lubi przychodzić w to miejsce.
Najciszej jak się dało przemknął po uschniętych liściach i przyczaił za rozłożystym jałowcem. To, co ujrzał, gdy się zza niego wychylił, zaparło mu dech w nastoletniej piersi. Stała tam opierając się o pień drzewa, naga kobieta. Daniel nie mógł oderwać od niej wzroku. Była cudowna. Złote włosy rozsypały się falą po plecach, piersi kołysały miarowo celując w ziemie karminowymi sutkami. Długie zgrabne nogi rozstawiła szeroko i ugięła odrobinę by stojący za nią mężczyzna miał łatwiejszy dostęp do jej wypiętej pupy. Facet korzystał z tego w pełni. Przytrzymywał biodra kobiety i wbijał się w nią tak mocno, że nawet z daleka słychać było uderzające ...
... o siebie ciała. Jęczała cicho, ale nawet taki nowicjusz jak on słyszał w tych ochrypłych jękach przyjemność i podniecenie. Daniel oblizał wargi czując, jak gdyby obsiadły go mrówki. Przyjrzał się uważniej twarzy kobiety, choć tak naprawdę tylko jedna w okolicy miała taką figurę i złote włosy. Chłopak znał ich oboje. Ona miała na imię Andżelika. Sprowadziła się do ich miejscowości rok temu i już była najbardziej pożądaną kobietą w okolicy. Dla Daniela nawet podwójnie, bo mieszkała kilkanaście domów od niego. Z tego co wiedział rozwiodła się zaledwie rok temu i pracowała zdalnie w jako księgowa. Nie udzielała się w ich społeczności, nie chodziła do kościoła. Czasem tylko widywał ją w sklepie, lub na podwórku. Kilka razy, gdy przejeżdżał obok jej domu dostrzegł ją tylko w kostiumie kąpielowym i były to wspomnienia równie cenne jak sztabki złota i tak samo strzeżone. Za to teraz widział ją nagą, co prawda tylko z boku, ale i tak było to najbardziej podniecające zdarzenie w jego życiu.
Za to mężczyzna, który właśnie ją posuwał był czymś w rodzaju okolicznego bandziora. Nikt nie wiedział z czego żyje. Pieniądze jednak miał, bo rozbijał się dobrymi samochodami i stawiał piwo w każdym sklepie. Skąd miał tę kasę, było zagadką. Czymkolwiek by się nie zajmował, Daniela zupełnie to teraz nie interesowało. Zastanawiał się za to, jak takiemu dupkowi udało się dobrać do kobiety, która miała klasę, dumę i wyglądała jak bogini. Niestety mimo nastu lat przekonał się boleśnie, że im większy ...