-
O królewnie, która nie mogła spać (część 5)
Data: 09.07.2024, Autor: unstableimagination, Źródło: Lol24
... miażdżył ją pocałunkami. Wciągał jej język głębiej, smakował swoim, przytrzymywał wargami i zębami jak najdłużej. Juanita dyszała coraz szybciej, a Carlos czuł jej coraz gorętszy, cynamonowo-imbirowy oddech w swoich ustach. W końcu oderwał się od niej, chwycił jej dłonie i odsunął siłą od swoich włosów. Zignorował błysk rozczarowania w jej oczach. Popatrzyła na niego, dysząc i oblizała powoli intensywnie czerwone wargi. Odwrócił ją i pchnął mocno w stronę łóżka. Dziewczyna upadła przodem ciała na miękkie posłanie, po czym zsunęła się kolanami na podłogę przy łóżku. — Panno Suárez! — podszedł i stanął za nią, zrzucając fartuch i rozpinając pas w spodniach — Przykro mi, ale muszę wymierzyć pani karę za rozbity dzban! Dziewczyna klęczała, opierając się o łóżko i dysząc z zachwytem. Odwróciła się i popatrzyła na niego, a jej wzrok ześlizgnął się na jego palce, rozpinające pas. Zobaczył wyraźnie, jak płomień w jej oczach rozpala się mocniejszym blaskiem. — Obawiam się, że należy się pani lanie kijem! — jego głos był surowy, lekko chrapliwy. Juanita na te słowa posłusznie sięgnęła do tyłu i zaczęła zbierać suknię. Po chwili uniosła ją na tyle, że Carlos ujrzał jej wysokie białe skarpety sięgające prawie pod kolana i gładkie uda opięte długimi nogawkami pantalonów . — Rozumiem doskonale, panie Rodríguez — powiedziała, patrząc mu poważnie w oczy, a w jej głosie brzmiała smutna akceptacja — w pełni zasłużyłam swoim zachowaniem. W tych słowach, wypowiedzianych z ...
... trudem, z powodu bardzo przyśpieszonego oddechu, Carlos słyszał o wiele więcej: płomienne pożądanie, radość, oczekiwanie i bezgraniczną uległość. Juanita położyła się przodem na łóżku, zarzucając sobie suknię wysoko na plecy. Jej pantalony, ozdobione warstwami falbanek, pięknie się opinały na pośladkach i udach. Carlos patrzył, jak urzeczony, na dziewczynę wypiętą w jego stronę i czekającą na to, co się stanie. Klęczała prostopadle do łóżka, kolana i stopy blisko siebie, tułów położyła swobodnie na materacu, jej dłonie zaś podtrzymywały obfity materiał sukni, by czasem się nie ześlizgnął i nie zasłonił wypiętych pośladków. Głowę miała przechyloną na bok, a jej błyszczące oczy zerkały z ciekawością na jego spodnie i miejsce, gdzie spodziewała się ujrzeć narzędzie kary. Przerzucając wzrok od twarzy Juanity do falbanek jej bielizny, Carlos energicznie rozpiął swój pas i jednym ruchem ściągnął spodnie, razem z bielizną, do samej podłogi. — Och panie Rodríguez! — dziewczyna z zachwytem patrzyła na sterczący kij. Nie był duży, ale dość gruby. Szczególnie główka była szeroka i masywna. Mimo tego ciężaru drąg sterczał dumnie — prosto i wysoko. Pękaty i gęsto owłosiony worek pod nim, wypełniony był ogromnymi, ciężkimi kulami. Zachwycony wzrok Juanity sprawiał mu niemal fizyczną przyjemność. Podszedł do niej i klęknął za nią. Przyglądał się przez chwilę z bliska, jak pięknie układały się rzędy falbanek na pośladkach i udach. Dziewczyna czekała cierpliwie i Carlos w końcu ...