1. Dziewczyna z ogłoszenia


    Data: 10.07.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24

    Obudziłem się dość wcześnie.
    
    Było jeszcze przed piątą. Za oknem jaśniało.
    
    Emocje nie pozwoliły mi długo spać. Od wczoraj byłem naładowany energią. Sprawa ruszyła z miejsca i
    
    miała się ku końcowi. Dziś nastąpi jej finał
    
    W kuchni zaparzyłem kawę i pijąc ją rozmyślałem nad wszystkimi możliwymi scenariuszami
    
    dzisiejszego wieczora. Różnie przecież mogło być.
    
    Zaliczałem się raczej do ludzi rozważnych i nigdy nie mówiłem hop, dopóki nie pokonałem danej
    
    przeszkody.
    
    Umówiłem się na szybki i nie zobowiązujący seks z dziewczyną z erotycznego anonsu.
    
    „ K 18 umówi się na niezobowiązujące spotkanie z miłym kulturalnym i zadbanym Panem w wieku 40-50
    
    lat. Warunki na priv.... (i numer telefonu)”
    
    Szczerze mówiąc, myślałem, że guzik z tego wyjdzie, że to żart, zgrywa albo próba wyłudzenia kodu
    
    doładowującego telefon, ale zadzwoniłem.
    
    To nie był żart.
    
    Ciekaw byłem co z tego wyniknie.
    
    Moja poranna toaleta trwała nieco dłużej niż zwykle. Oprócz codziennego mycia zębów, golenia się i
    
    prysznica, postanowiłem wydepilować się i to zarówno pod pachami, jak i w kroczu.
    
    Nożyczkami przyciąłem włosy pod brzuchem. Przesuwając ostrzami maszynki po jądrach, pozbawiałem
    
    się nadmiar owłosienia. Robiłem tak raz na jakiś czas dla komfortu własnego i higieny osobistej. Nie
    
    uważałem tego za pedalskie.
    
    Przed dużym lustrem w przedpokoju przyjrzałem się całej swojej postaci.
    
    Jestem czterdziestoczteroletnim, zadbanym facetem. Dość przystojnym, średniego ...
    ... wzrostu o bujnej
    
    czuprynie. Nie miałem ani jednego siwego włosa. Podobałem się kobietom. Gładko ogolony, pachnący, w
    
    modnej koszuli wypuszczonej na spodnie, ale nie dlatego, aby ukryć brzuch, ale dlatego, że tak lubię.
    
    Nosiłem się z luzem i swobodą, ale elegancko.
    
    Teraz akurat stałem przed lustrem w stroju Adama, ale...
    
    Czekałem w umówionym miejscu. Przyjechałem nawet kwadrans wcześniej i przechadzałem się w
    
    pobliżu pomnika. Wreszcie usiadłem na ławce i trzymając w reku zwiniętą gazetę rozglądałem się
    
    dookoła. Spojrzałem na zegarek. Dosłownie dwie minuty do godziny zero.
    
    Park właściwie był pusty. Minęło mnie kilka osób, ale wśród nich nie było nikogo, kto przypominałby,
    
    chociaż trochę wyczekiwaną przeze mnie, osobę.
    
    Zaraz...
    
    Z zza zakrętu pojawiła się kobieca postać. To mogła być ona.
    
    Dziewczyna szła wolno i była ubrana tak, jak zapowiadała w białą bluzkę z krótkimi rękawkami, krótka
    
    skórzana spódniczkę. Tak. To była Ona.
    
    Podeszła do mnie.
    
    -Cześć – powiedziała.
    
    Jechaliśmy jakąś boczną drogą. Po obu jej stronach rozpościerał się las. To zielone płuca miasta.
    
    Spojrzałem na dziewczynę.
    
    Miała na imię Kinga. Prawie osiemnaście lat. Brakowało jej do tej granicy dwa miesiące. Miała miły głos,
    
    niebieskie oczy. Nie wyglądała na „profesjonalistkę”.
    
    Siedziała wpatrzona w drogę, z małą torebką na kolanach. Krótka spódniczka odsłaniała zgrabne nóżki.
    
    Przyjemnie było na nią patrzeć.
    
    Jej ciemno-blond włosy rozwiewał wiatr ...
«1234...7»