1. Dziewczyna z ogłoszenia


    Data: 10.07.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24

    ... na jej biodrze i gładziłem je.
    
    Kinga była taka cieplutka. Drgnęła leciutko.
    
    Pocałowałem ją w pośladek.
    
    Dotknąłem jej szparki i delikatnie gładziłem srom Kingi.
    
    -Umm – usłyszałem z jej ust.
    
    Nachyliłem się bardziej i pocałowałem ją w ramię.
    
    -Wstawaj śpiochu, już ósma.
    
    Rozejrzała się półprzytomnie dookoła.
    
    -Już wstaję...
    
    Piliśmy kawę w kuchni. Już odświeżeni i rozliczeni.
    
    -Dasz mi na pamiątkę swoje majteczki? – spytałem.
    
    Spojrzała bacznie na mnie.
    
    -Po co ci one? Zbierasz dziewczęce majtki?
    
    -Nie – pokiwałem przecząco głową – ale twoje bardzo chciałbym mieć. Na pamiątkę tego niesamowitego
    
    wieczoru i nocy.
    
    -A jak ja wrócę do domu bez majtek?
    
    -Dam ci swoje, nieużywane, oryginalnie zapakowane.
    
    Patrzyła wciąż na mnie, a cisza między nami wydłużała się w nieskończoność. W koncu Kinga podniosła
    
    się z krzesełka, sięgnęła pod spódniczkę i wyswobodziła się z bielizny.
    
    -Proszę – podała mi je.
    
    -Dziękuję.
    
    Wziąłem je do ręki. Z trudem powstrzymałem się, aby nie podnieść ich ...
    ... do twarzy i zaciągnąć się jej
    
    zapachem.
    
    Jechaliśmy w stronę Centrum
    
    -Było mi bardzo fajnie, wiesz... - powiedziałem po raz kolejny – Niesamowicie. Spotkamy się jeszcze?
    
    -Nie ma problemu, mnie też było miło i mam nadzieję, że zrobiłam ci naprawdę dobrze.
    
    -Bardzo. To było niesamowite przeżycie.
    
    -Dla mnie też.
    
    -Gdzie cię wysadzić?
    
    -Tutaj, na przystanku.
    
    Stanąłem na końcu zatoczki. Otworzyła drzwi.
    
    -Kinga - powstrzymałem ją – poczekaj chwilkę. Masz mój numer, jakby co, to możesz dzwonić
    
    właściwie, kiedy tylko chcesz. Gdybyś czegoś potrzebowała, gdybym mógł ci jakoś pomóc, to wiesz...
    
    Do ciebie raczej dzwonić, czy pisać? Nie będę nadużywał telefonu.
    
    -Obojętnie – wzruszyła ramionami – jak chcesz. Jakby co, to się zdzwonimy i się umówimy.
    
    -Świetnie – wyszczerzyłem zęby w uśmiechu.
    
    -No to pa – Kinga posłała mi buziaka – see you....
    
    Wysiadła, wzięła kurtkę i zamknęła drzwi. Patrzył jak odchodzi. Powolutku znikała w mroku.
    
    Spojrzałem na zegarek i przekręciłem kluczyk w stacyjce. 
«12...4567»