1. Popoludnie, ktore nigdy się nie wydarzylo (?)


    Data: 12.07.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Jane Doe, Źródło: SexOpowiadania

    ... swoją sukienkę do wysokości talii, prezentując swoje piękne, naturalne piersi, do których mój chłopak przyssał się jak głodny dzidziuś. Kiedy już myślałam, że zaraz będzie po mnie, że dojdę na tym korytarzu jak ostatnia, beznadziejna szmata, usłyszałam ponownie głos.- Karolcia, chodź do nas, nie wstydź się - dotarło do moich uszu, a oczy instynktownie spotkały się z jej. Czułam, że powinnam to zrobić, że to jedyna słuszna rzecz, jaką w tym momencie mogę uczynić... Próbowałam się podnieść, ale nie byłam w stanie przez moje osłabione nogi, więc, nie chcąc zawieść pani, podeszłam do niej na czworakach, ponownie klęcząc, ale tym razem już przy fotelu, w którym siedział mój ukochany. Chciałam spytać, co to wszystko znaczy, co zrobiła z Olkiem i ze mną, ale język za każdym razie grzązł mi w ustach, dopóki ona sama nie przemówiła.- Domyślam się, jak się czujesz i jakie myśli kłębią Ci się w główce, ale robię to po to, by mu pomóc. A przy okazji Tobie - powiedziała, głaszcząc mnie czule po policzku. Przeszedł mnie strumień rozkoszy, ciepła... Ja... Czułam, że powinnam słuchać, że muszę słuchać... - W tym momencie oboje jesteście w stanie lekkiego transu. Nie kontroluję Was jednak, jak to zwykle przedstawia się w filmach dla dorosłych, a jedynie sprawiłam, że uwolniły się Wasze ukrywane głęboko potrzeby. Te, których boicie się pokazać innym. Takie tłumione żądze potrafią zniszczyć związek, przyjaźń, czasem nawet życie. Im szybciej je przyjmiecie do wiadomości i zaakceptujecie w ...
    ... sercu, tym łatwiej Wam będziecie żyć razem. Nie będziesz musiała ukrywać przed Olkiem swoich potrzeb, a on przed Tobą. Ma to sens? - dodała z ciepłym uśmiechem, na co tylko pokiwałam głową. Wiem, czego chcę, a o czym nigdy nie odważyłabym się wspomnieć mojemu ukochanemu, a pani Justyna jakby czytała mi w myślach. Zwinnymi ruchami rozpięła Olkowi spodnie i uwolniła jego kutasa. Tak, nie boję się użyć tego określenia, mimo, że jestem grzeczną dziewczyną, bo jego rozmiar i grubość zasługuje na to by opisywać go wulgarnie i bezwstydnie. Trzymając go u nasady, pani Justyna podała mi prezerwatywę, którą musiała wyciągnąć Olkowi z portfela i którą posłusznie założyłam, niczym giermek przygotowujący rycerzowi rumaka do jazdy. Pani pedagog pocałowała mnie w czoło i dosiadła mojego ukochanego z zadziwiającą łatwością. To, co się działo potem było niczym film porno oglądany w wirtualnej rzeczywistości. Oboje praktycznie mnie ignorowali, wpatrzeni w siebie: pani Justyna z czułością, a Olek z bezgranicznym oddaniem i rosnącą żądzą. Byli tacy piękni... Tak idealnie dopasowani, jakby byli stworzeni dla siebie.Zaczęło się delikatnie. Pani Justyna kręciła zmysłowo biodrami na kutasie Olka, głaszcząc go po policzku, trzymając kontakt wzrokowy z nim niemalże przez cały czas, a on trzymał dłonie na jej okazałej pupie. Starałam się dopasować tempo, z jakim moje paluszki pieściły moją szparkę, ale podniecenie było zbyt duże, bym mogła się mu oprzeć. Już po chwili jednak dali mi ku temu dobry powód, gdy ...