1. Nastolatek - jej milosc cz. 2


    Data: 15.07.2024, Kategorie: Romantyczne, Autor: Pisatiel, Źródło: SexOpowiadania

    ... mnie, bo on miał tak samo jak ja na imię.No to Karina wiedziała już wszystko. "Sobie niech w dupę wsadzi tego ogromnego chuja! - pomyślała. - Najlepiej uciętego". Ucałowała usta chłopca. Potem na boki rozłożyła zgięte w kolanach nogi.- Zobacz, moja cipeczka ma dwie wargi, tak jak usta. Możesz je gładzić wzdłuż palcami... O taaak... - Jego dotyk sprawił, że jej nie rozładowane podniecenie znów zaczęło szybko rosnąć. Czuła jak wilgotnieje, jak panoszą się w niej drobiny rozkoszy. Każdy wdech wypełniał jej płuca pragnieniem. - Możesz to robić też językiem. I możesz pocałować jak usta...Przyssał się do jej kwiatka w namiętnym pocałunku. Jego usta pobudzały ją odruchowymi zagarnięciami do wewnątrz, a kącikiem obejmowały łechtaczkę, wywołując przyjemne mrowienie. Jego dłonie wsunęły się pod jej tyłek i zaczęły gładzić go - nieznacznie uniosła biodra, aby to ułatwić. Oddawała się słodkiemu wibrowaniu, jakby była skrzypcami pod pieszczotą smyczka. Każdy dotyk jego ust, każde poruszenie jego języka wzbudzało przyjemne napięcie w każdym skrawku jej ciała. Brzuch, sutki, nozdrza, zwoje mózgowe stawały się jednym wielkim oczekiwaniem na kolejne powitanie jego w niej. Biodra mimowolnie zaczęły wędrować w górę i w dół, pochwa była gotowa do kolejnego złączenia.Podniosła się, podała mu rozpakowaną prezerwatywę - już sam nałożył ją prawidłowo. Poprosiła, by ułożył się na plecach. Uklękła nad nim i ostrożnie wprowadziła w siebie koniec prącia. Wolno opadała, aż usiadła na nim wypełniona. ...
    ... Znów unosiła się i opadała, czując jak każdym poruszeniem zwiększa w sobie przyjemne napięcie. Ruszała się tak, by twardy członek pobudzał ją jeszcze mocniej, jeszcze rozkoszniej. Od błogości przymykała oczy, lecz raz jeden spojrzała - chłopak patrzył na nią z uwielbieniem, nie jak na piękną kobietę, ale jak na jedyne, co w tej chwili dla niego istniało.Wtem uwielbienie przeszło w przestrach. Karina poczuła w swoim wnętrzu znane już sobie twardnienie i drżenie. Momentalnie zamarła w bezruchu, aż niebezpieczeństwo minęło. Postanowiła przez jakiś czas nie poruszać biodrami w dół i w górę, tylko w przód i w tył. To go aż tak nie pobudzało, a ona - ona miała teraz nieco inne doznania, poprzeczna stymulacja była nie tak intensywna, ale głębsza. Pochyliła miednicę do przodu, tak by ocierać się pobudzoną już łechtaczką o ciało partnera. Od tych doznań drżała, wibrowała, zalewana coraz wyższymi falami ciepła przygotowywała się na orgazm. Chciała przeżyć go razem z chłopakiem, więc znów unosiła się i opadała, tylko teraz szybciej. Jeszcze jeden skurcz, jeszcze jeden dreszcz przebiegł przez piersi, jeszcze jedna fala podniecenia w podbrzuszu - i przyszła rozkosz. Nie była wielka ani głęboka, nie wyszła nawet poza okolice łona, przypominała trochę tę pamiętaną z dziecinnych masturbacji - lecz ważna, bo pierwszy raz przeżyta z nim. Przedłużając swoją przyjemność ruchami bioder w przód i w tył, Karina czuła, jak członek chłopca pulsuje w niej, wypełniając lateks kolejnymi porcjami nasienia. ...
«12...4567»