Kulturka
Data: 04.08.2024,
Autor: Vee, Źródło: Lol24
... artykułu i lustruję mężczyznę niby od niechcenia. Ma na sobie granatowy jednorzędowiec z dobrej jakości wełny i klasyczną, białą koszulę. Z dodatków: ciemny, dopasowany krawat i kontrastująca poszetka w górnej kieszeni marynarki. Kulturka. Wiem już, że zdał.
– Panie Krasicki…
– Kamiński.
Być może, ale przecież nie przyznam się do błędu.
– Panie Krasicki. Proszę mi powiedzieć… – Uwielbiam to wyczekiwanie studentów, gdy ich los jest w moich rękach. Zapytam o niszową teorię zapisaną na marginesie książki z literatury dodatkowej, czy okażę litość? – Czym dla pana jest kultura?
Niemal słyszę spadający z jego serca kamień. Oczy mu się cieszą, jakby właśnie otrzymywał pieszczotę oralną od jednej z czekających za drzwiami dziewuszek.
– Kultura jest pojęciem wielorakim, w zależności od dziedziny, z której…
Na litość boską! Młody tranżoli jak najęty. Upływające minuty ciągną się w nieskończoność. Dość mam tych dyrdymałów! Tak się odwdzięczasz za moją łaskę, młodzieńcze?
– Piątka. Proszę indeks – wcinam się w słowo, kończąc katusze moje i jego.
– Panie profesorze, teraz wszystko jest w USOS-ie.
– No tak, oczywiście.
Zaglądam do komputera, ale Uniwersytecki System Obsługi Studiów to jakiś labirynt piekielny. W dodatku to ustrojstwo znowu się zawiesiło!
– Mogę profesorowi pomóc.
– Nie trzeba. Wychodząc, niech pan poprosi następną osobę.
Nie jakąś tam „następną”. Dobrze wiem, że druga na starannie przygotowanej liście kolejności jest Karska, ...
... której długie nogi kojarzę z pierwszego rzędu na auli. W oczekiwaniu na uroczą damę wyciągam z szuflady kajecik, do którego zapisuję ocenę tego tam, no, jak mu było? Ach, nieważne.
– Dzień dobry, panie profesorze – odzywa się wysoka brunetka.
– Proszę podejść tutaj – zapraszam ją do siebie i wskazuję na nieruchomy ekran komputera. – Czy potrafi pani to naprawić?
Młódka pochyla się nad urządzeniem, które zawczasu umyślnie przesunąłem w głąb biurka. Podczas gdy majstruje przy tym całym USOS-ie, bezkarnie zapuszczam żurawia w jej dekolt. Żałuję, że tak łagodnie potraktowałem Krasickiego, bo uprzedzona przez tego drania, odpięła o jeden guzik mniej niż semestr temu. Człowiek uczy się całe życie, a na końcu umiera głupi.
– Gotowe.
– Bardzo dziękuję – Pozwalam dziewczynie usiąść na krześle. – Proszę mi więc powiedzieć, czym dla pani jest kultura?
– Kultura to…
Piętnaście monologów o kulturze później, ogłaszam przerwę. Zamierzałem pytać o nazwisko Miłosza, ale wtedy oblałbym połowę rocznika, a poprawki nie wchodzą w grę, gdyż we wrześniu lecę na wakacje. Ongiś było nie do pomyślenia, by student przyszedł na egzamin nieprzygotowany i źle mi z tym, że przepuściłem tylu obiboków, dojutrków i ptasich móżdżków, ale taki już znak czasów. Zerkam na swoją listę: Borowski, Szyszka, Nowicka, Dobek i DOMAŃSKA.
Nie bez powodu zapisałem tę ostatnią wersalikami. Przeklęta sekutnica od pierwszego semestru próbuje podważyć mój autorytet. Nie śmieszą jej moje żarty o blondynkach, ...