1. Uroki szwagierki cz. 4


    Data: 11.08.2024, Autor: horus33, Źródło: Lol24

    ... w dół uniósł się ponownie. Ta kobieta uwielbiała mnie prowokować. Wiedziała jak zrobić to tak żeby wyglądać seksownie od niechcenia. Taka dupeczka z sąsiedztwa.
    
    Kątem oka uchwyciłem ruch za oknem, spojrzałem szybko w tamtym kierunku. Sara właśnie otwierała furtkę.
    
    - Sara wraca!-Szepnąłem przestraszony. Serce zwalniające już swój rytm przyspieszyło znowu.
    
    - Oj tam –Dominika nie okazała zdenerwowania, przeciwnie uklękła ponownie, odsunęła moje ręce i zlizała z mojego penisa ostatnią kroplę spermy.
    
    Szczęknęły zewnętrzne drzwi. Siłą odsunąłem Dominikę od siebie. Zachichotała i w kilku skokach była już na schodach. Poprawiłem spodnie, przełożyłem pustą filiżankę na miejsce gdzie jeszcze przed chwilą siedziała szwagierka biorąc dla siebie jej nietkniętą kawę. Wszystko to nim Sara weszła do kuchni. Rozmawialiśmy, a ja szukałem w jej twarzy czegoś, co powiedziałoby, że mnie zdradziła i nie znajdowałem. Zachowywała się naturalnie, dużo bardziej niż ja jeszcze niedawno. Gdybym nie wiedział, co się wydarzyło to nigdy bym się nie domyślił. Była to bardzo niepokojąca myśl. Czy moja żona była tak dobrą aktorką, czy też zdrada nie zbrukała jej sumienia?
    
    - Co masz zamiar dziś robić – zapytała w pewnym momencie.
    
    - Nie wiem – odparłem obojętnie.
    
    - Super. W takim razie mam coś dla ciebie.
    
    Patrzyłem jak podchodzi do torebki i po coś sięga. Zamarłem cały, ale to był tylko bilet do kina.
    
    - Mówiłeś, że chcesz obejrzeć ten film. Kiedy tylko wszedł do kin od razu o tobie ...
    ... pomyślałam.
    
    - Dzięki – postarałem się zabrzmieć wiarygodnie.
    
    Film rzeczywiście był niezły, ale nie to chciałem dziś robić.
    
    *
    
    W kinie myślałem tylko o tym, co zastanę w domu. Byłem pewien, że Sara i Dominika coś przygotowują i aż drżałem z niecierpliwości. Po zaledwie dziesięciu minutach seansu zorientowałem się, że tylko się męczę. Do mojego mózgu nie przebijało się nic z toczącej się na ekranie akcji. Wstałem i wyszedłem. Moim planem było chyba włóczyć się po mieście przez dwie godziny. Chciałem wypalić w sobie zdenerwowanie i może przemyśleć kilka spraw.
    
    Po kolejnych dziesięciu minutach zrozumiałem, że i to nic nie pomoże. Szedłem chodnikiem tak szybko, że wzbudzałem niezdrowe zainteresowanie innych spacerowiczów. Postanowiłem wreszcie wrócić do domu i w samochodzie czekać do końca seansu. Zaparkowałem na sąsiedniej ulicy i wysiadłem z auta. Panowała senna atmosfera niedzielnego wieczoru. Większość ludzi siedziała pewnie przed telewizorem. Część mogła wyjechać nad jakąś wodę, reszta dyskutowała nad rozpalonym grillem. Kierowany instynktem i niezdrową ciekawością udałem się do naszego domku. W pobliżu i na podwórku nie zauważyłem nikogo więc wśliznąłem się przez ledwie uchyloną furtkę. Z niezrozumiałych powodów serce biło mi dwa razy szybciej, gdy przecinałem trawnik by podkraść się do okna. Ostrożnie zajrzałem do wnętrza domu i od razu dostrzegłem moje dziewczyny. Siedziały na kanapie każda z drinkiem w dłoni i rozmawiały zaśmiewając się z czegoś co chwila. ...
«1...345...12»