Labirynt przerazenia
Data: 29.08.2024,
Kategorie:
BDSM
Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania
... odbycie, ciągnięta za metalowe koła w sutkach zaprowadzona zostałam do samochodu. Jak zdążyłam zauważyć, wyposażony był on w wielką zamkniętą budę. Wpakowana zostałam do środka. Jedna postać weszła ze mną. Drzwi budy zamknęły się głucho. Miejsca było tyle, że mogłam swobodnie stać. Wnętrze bardzo jasno oświetlone. Całkowicie białe. Zostałam przymocowana za nadgarstki do sufitu. Samochód ruszył, ale mnie nie dane było rozmyślać, gdzie jedziemy. Całą drogę towarzyszyli mi palący ból i moje jęki. Moje całe ciało było chłostane w okrutny sposób. Z bólu szybko zwisłam bezwładnie na ugiętych nogach. Nie pamiętam jak długo jechaliśmy, kiedy wywleczono mnie z samochodu i dokąd. Z letargu obudziły mnie jakieś ciche, ale wyraźne głosy. Początkowo nie rozumiałam, co mówią. Po czasie zrozumiałam, że są to jęki, piski, wycia, rzężenia, skowyty. Głosy rozdzierającego bólu pomieszanego z płaczliwymi prośbami o litość, przerwę i podobnymi, jakie towarzyszą torturom sado-maso. W tle słychać było przelewającą się wodę, głośnie pierdzenia szczęk metalowych narzędzi, świst biczów i rózg. To były straszne odgłosy zapowiadające dla mnie nieciekawą przyszłość. Wszystkiemu towarzyszyły straszne słowa powtarzane w kółko: „Ból, ból, ból” Te słowa towarzyszyły mi cały czas. Powoli budziła się we mnie i zbliżała do gardła wielka kula. Dobrze znałam to uczucie. Tak powstaje u mnie PRZERAŻENIE! Leżałam naga na gładkiej, białej podłodze. Ostre światło raziło moje oczy. Byłam bez maski. Pomieszczenie było ...
... malutkie i przeraźliwie białe, sterylne. Żadnych otworów, jedynie małe drzwi z jednej strony. Na tle bieli zauważyłam czerwone kropelki krwi. To była moja krew. Całe ciało miałam w sino czerwonych pręgach od chłostania w czasie jazdy. Teraz dopiero poczułam jak strasznie piecze. Cyce wisiały pokryte całkowicie sinymi pręgami. Nie lepiej wyglądały narządy. Nie mogłam zewrzeć nóg, bo całe krocze z odbytem było wychłostane. - Naprzód suko, co się wleczesz! – Padł zniekształcony rozkaz. Poderwałam się jak dźgnięta szpilką. Domyśliłam się, że mam wejść w te jedyne drzwi. Były owalne, przy podłodze. Aby wejść musiałam stanąć na czworaka. Posłusznie przecisnęłam się przez wąskie przejście. W pomieszczeniu było okropnie ciemno! NIC! Dopiero, gdy zamknęłam za sobą otwór, przez który tu wlazłam uderzyło we mnie przeraźliwe białe światło! Wszystko okropnie było białe. - Bliżej kurwo męska! – Padło. Podpełzłam po psiemu do przodu. - Stój! Siad na dupie! – Padł zniekształcony rozkaz. Szybko klapnęłam na swojej wielkiej, seksownej dupie aż zadźwięczały implanty metalowe, które mam w odbycie, pochwie, kroczu, jajach i kutasie. Przede mną zamajaczyło jakieś biurko i postać za nim, całkowicie biała. Ubrana tak samo jak te co mnie przywieźli. Czerniały jedynie otwory na oczy. Przez te otwory patrzyły na mnie strasznie zimne oczy z bardzo długimi rzęsami. Nie było w nich litości. Wszystko zlewało się w jedno ze ścianą z tyłu. Jedna rzecz była widoczna wyraźnie! Wielkie, ogromne cyce z długimi ...