kasia w prywatnej klinice (les) - Opowiadania Erotyczne

kasia w prywatnej klinice (les)

... w przyszłym roku zdanię maturę, ale co to ma do badania?
- pozwolisz że ja będe zadawała pytania a ty odpowiadała – odparła szorstko. W jej włądczym tonie było coś pociągającego. Coś co sprawiła że w podbrzuszu poczułam lekkie mrowienie
- przepraszam pani doktor
- z kim mieszkasz?
- z mamą pani doktor
- masz włąsny pokój?
- tak pani doktor – coraz bardziej dziwiły mnie jej pytania. Lekarka wstała i podeszła do mnie stając na przeciwko mnie
- zbadamy gardło, wstań i otwórz usta, język na zewnątrz – uczyniłam to niewzłocznie, podczas badania zostałam nagle złapana za brodę, silnie, zdecydowanie – no nie wierć się – powiedziała. Nie wiedziałam co zrobić. Spodobało to mi się. Chyba. Poczułam dreszcz podniecenia. Pomagałą sobie drewnianym patyczkiem po lodach. W końcu puściła mój podbródek. Chyba zaczęłam szybciej oddychać.
- zdejmij bluzkę, zbadamy płuca – rozkazała, z kieszeni wyjęła stetoskop. Stojąc szybko ściągnęłam ją przez głowe. Moje serce zaczęło szybciej bić. Zaczęło mi się robić wilgotno między nogami. Cały czas miałam nadzieję, że udaje mi się zamaskować swoje podekscytowanie.
	Lekarka przyłożyła zimny metal do mojego dekoltu i kazała mi oddychać głeboko. Tak też zrobiłam. Ze zgrozą zauważyłam że, nie potrafie opanować drżenia nóg. Po dekolcie przyszłą kolej na plecy. Staneła za mną. Podczas zmiany pozycji jej ręka niby przypadkiem musnęła moje biodro. Całą ta sytacja niesamowicie mnie podekscytowała. Czyżby moej marzenia miały się spełnić? 
	Nagle poczułam ...

... jej ręke na biodrze – nie wierć sie – usłyszałam znowu. Złapała mnie konkretnie, władczo – przeszkadza mi ten stanik, pozbyj się go – mówiąc to szybkim ruchem rozpieła mi haftki. Z trudem opanowałam oddech. Serce waliło mi już jak oszalałe i zaczęła mie ograniać fala coraz większego podniecenia. Zsunęłam z siebie stanik, odsłaniając swoje piersi przyozdobione sterczącymi od podniecenia brodawkami. Położyłam go na krześle obok bluzki. Cały czas tzymała mnie jedą ręką ręką za biodro. Przykładała zimną końcówkę stetoskopu w coraz to inne partię pleców, a ja oddychałam a raczej dyszałam z podniecenia. W końcu zostałam odwrócona i pani doktor zajęła się przednią cześcia mojego ciała. Przykładała stetoskop do dekoltu lubieżnie się mi przyglądając. Nie dało sie ukryś faktu, że oglądanie mnie sprawiała jej przyjemność. Zaczęła przykładac metal mo moich piersi  - sutki ci sterczą – stwierdziła.
- to z zmina pani doktor – odpowiedziałam zawstydzona -
- ta jasne – odparła drwiąco, po czym odłożyła przyrząd i oznajmiła – zbadam teraz twoje piersi pod kątem zmian nowotworowych, badasz sobie je regularnie?
- tak staram sie o tym nie zapominać
- to dobrze - zaczęła masować mi biust sprawdzając kazdy fragment piersi, co dodatkowo mnie podnieciło. Po jakimś czasie ujęła moje brodawki w dwa pace i zapytała – robisz tak podczas masturbacji? - zamurowało mnie nie wiedziałam co odpowiedzieć
- zdarza się pani doktor, ale nie robię tego za często
- nie kłam -  mówiąc to ścisnęła moje brodawki ...