1. Musze splacic kredyt.


    Data: 10.10.2024, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tytus deZoo, Źródło: SexOpowiadania

    ... kanapie i masowałam sobie cipkę w taki sposób by wszystko widział. Czysty owszem wrócił ale się nie ogolił. Stanął przede mną i masując sobie kutasa spokojnym głosem powiedział: - Dawno cię takiej nie widziałem. Usiadłam, złapałam za już dość dużego kutasa i wetknęłam go sobie do ust. Nadziewałam się na niego brutalnie traktując swoje migdały jednocześnie masując mu jajka. - Pragnę Rysiu byś spuścił się na moje piersi. Zerżnij moją dupę jak kiedyś. Ssałam mu najmocniej jak mogłam robiąc się coraz bardziej napaloną na tego Drąga, którego tak kiedyś kochałam. Niestety. Ryszard głośno sapiąc wyszedł z moich ust i ogromną ilością spermy zalał moje piersi. Usiadł na łóżku, przeprosił że tak szybko i powiedział, że nie ma siły i idzie spać. Cały czar prysł tak szybko jak zaiskrzyło światełko nadziei na porządne rżnięcie. Zgodnie z listem nie poszłam się umyć. Rano uważałam, że śmierdzę okropnie ale ubrałam się i poszłam do pracy. Dopiero koło dziesiątej dostałam maila z poleceniem udania się do szefowej. Zaanonsowana przez Renię weszłam do gabinetu. Pani Magda gestem ręki wskazała bym podeszła do niej. Gdy stanęłam metr od niej uśmiechnęła się i powiedziała: - Pachniesz cudownie. Pozwól, że zliżę z ciebie zapach twojego męża. Zapach? Przecież śmierdziałam od wczoraj. Wstała i zaczęła zdejmować ze mnie bluzkę. Potem stanik. Zaczęła lizać mój dekolt i piersi zlizując zaschnięte pozostałości po nieudanym seksie z Ryszardem. Zachwycała się każdym centymetrem mojego ciała cicho ...
    ... jęcząc z podniecenia. Mnie też rosło podniecenie gdy podgryzała moje sutki lub je ssała. Po kwadransie kazała mi się ubrać i wrócić do swojego miejsca pracy. Znowu zostałam pozbawiona orgazmu, na który tak bardzo liczyłam. To było maltretowanie moich uczuć. Czułam się z tym źle. Mój telefon zawibrował. Dostałam powiadomienie z banku z podziękowanie za terminową wpłatę raty. Zapewne szefowa dotrzymała słowa bo niczego nie wpłacałam. Uśmiechnęłam się do siebie i zabrałam do pracy. Kwadrans przed końcem dostałam maila od Renaty. „Na jutro mamy obie dostarczyć spermę Magdzie”. Poczekałam przed budynkiem na nią by dowiedzieć się czegoś więcej. - Jak to dostarczyć? - Mamy pachnieć spermą i nie ważne jak ją pozyskamy. Masz jakiś pomysł? - Żadnego. Daj pomyśleć. Idziemy na kieliszek wina będzie się lepiej myśleć? Usiadłyśmy przy stoliku. Kelner przyniósł po dużym kieliszku wina. W sumie wypiłyśmy po trzy takie kielony. W głowie już mi szumiało. Renia wpadła na pomysł by obciągnąć barmanowi. Zaczęłyśmy się głupio śmiać. - Może ja paniom pomogę? Przy naszym stoliku stał jegomość starszy od nas. Wysoki brunet w garniturze w kratkę. - Niechcący usłyszałem rozmowę i mogę panie zapewnić, że z synem zrobimy co w naszej mocy. Po takiej ilości alkoholu opór nie miał sensu. Za chwilę jechaliśmy w trójkę taksówką. Mężczyzna przedstawił się nam jako Waldemar i zaraz wykonał telefon jak się okazało do syna by otworzył bramę. Duży dom na skraju Wilanowa w świetle lamp wyglądał czarująco i nastrojowo. ...