Wandzia - Poczatki
Data: 27.11.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: conradomoreno, Źródło: SexOpowiadania
... było to trudne. Nie potrafiłem przestać myśleć o Wandzie. Chciałem z powrotem znaleźć się w jej przytulnym domu. Dlatego wziąłem się w garść i skupiłem na nauce. Szło mi całkiem dobrze, więc kiedy stwierdziłem, że w miarę ogarniam materiał, jak najszybciej zmyłem się od Michała, zanim zacząłby protestować. Miałem ważniejsze rzeczy do roboty niż niańczenie go.Kiedy znalazłem się na dworze, spojrzałem na telefon. 19:30. Świetnie. Jeśli się sprężę, to będę u Wandy dokładnie o 20:00. Oby tylko nie spała.*******************************************************************************************SOBOTA, wieczórPod domem Wandzi znalazłem się dokładnie o 20:00. Nie ukrywam, połowę drogi przebiegłem, ale czego nie robi się dla tak czarującej starszej pani. Zadzwoniłem do drzwi i czekałem, aż się otworzą. Jednak nic takiego się nie wydarzyło. Więc zadzwoniłem drugi raz. Też nic. Nie chciałem dzwonić kolejny raz, bo pomyślałem, że może poszła spać, ale kiedy odwróciłem się, żeby odejść, usłyszałem dźwięk przekręcanego zamka.Wandzia nie otworzyła drzwi na oścież, tylko trochę uchyliła, żeby zobaczyć, kto ją nachodzi o tej porze, ale gdy zobaczyła, że to tylko ja, uśmiechnęła się i pozwoliła, żeby drzwi otworzyły się do końca.Chyba przeszkodziłem jej w kąpieli, bo miała mokre włosy, a koszula nocna przykleiła się do jej ciała w miejscach, w których nie zdążyła się wytrzeć. Muszę przyznać, że nie sądziłem, że zobaczę Wandzię w takim stroju. Nie miała na sobie zwykłej koszuli do spania, ...
... którą zazwyczaj zakładają babcie, a czarną koronkową, prześwitującą koszulę nocnę na ramiączkach, odsłaniającą o wiele więcej ciała, niż byłem w stanie sobie wyobrazić.- O, Piotruś, co za miła niespodzianka. Nie spodziewałam się ciebie o tej porze.- Przepraszam, Wandziu. Jeśli już jest za późno, to mogę wrócić jutro.- No coś ty, Piotrusiu. Jesteś mile widziany o każdej porze; czy to dnia, czy nocy. A teraz wejdź, proszę. Zrobiło się trochę chłodno na dworze, a ja dopiero się wykąpałam - powiedziała, wpuszczając mnie do środka.Wandzia poczekała na mnie, aż zdejmę buty i skierowaliśmy się do salonu. Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać film. Jednak nie potrwało to długo, bo bez żadnego ostrzeżenia, Wandzia zaczęła mnie całować. Jej koszula nocna odsłaniała jej gładkie nogi, które zacząłem delikatnie pieścić. Powoli jeździłem swoją ręką po jej udzie, złapałem lekko za kolano, aż w końcu dotknąłem jej stopy, z której delikatnym ruchem zdjąłem kapcia. Powoli pieściłem jej grubiutke stopy ani na chwilę nie przerywając całowania.Wandzia rozpływała się pod moim dotykiem. Cicho pojękiwała. Kiedy skończyłem pieścić jej stopy, z powrotem położyłem dłoń na jej wielkim udzie. Tym razem po wewnętrznej stronie, blisko jej owłosionej cipki. Czułem gorąc bijący od jej ciała. Wandzia przerwała pocałunki i spojrzała na mnie smutnym wzrokiem.- Piotrusiu… - odezwała się Wandzia, trochę trzęsącym się głosem. - Proszę, poczekaj chwilę. Trochę się denerwuję. Wiesz… Janusz był moim jedynym ...