Wandzia - Poczatki
Data: 27.11.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: conradomoreno, Źródło: SexOpowiadania
... moich fetyszy. Tak samo, jak wielkie, obwisłe piersi, które spoczywały na brzuchu Wandy. Miała duże, jasne sutki, oraz brodawki tego samego koloru. Jej ciało było trochę pomarszczone, ale to normalne dla kobiety w jej wieku.Kiedy wygodnie ułożyła się na łóżku, położyłem się obok niej. Pocałowałem i pomiętosiłem jej prawą pierś. Potem wziąłem jej nabrzmiałego sutka do buzi i zacząłem lekko ssać. Wandzia wydała z siebie cichy jęk. Nie przerywając ssania, położyłem swoją dłoń na jej cipce.Najpierw lekko zesztywniała, ale gdy dotarło do niej, co się dzieje, rozluźniła się. Wtedy przypomniałem sobie, co powiedziała mi o Januszu. O tym, że był jedyną osobą, która widziała ją nago. Że nigdy mu nie zależało. Dlatego chciałem jej pokazać, że mi zależy. Dlatego przerwałem ssanie jej sutka i wyszeptałem, patrząc jej w oczy:- Wandziu, jesteś naprawdę piękną kobietą. Twoje ciało sprawia, że tracę głowę.- Dziękuję, Piotrusiu - wyszeptała Wandzia. Łzy wzruszenia napływały jej do oczu. - Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy. Bałam się, jak zareagujesz na moje ciało, skoro jesteś o wiele młodszy ode mnie. Bałam się, że nie będę w stanie cię podniecić. Ale gdy zobaczyłam twoją erekcję, byłam pewna, że jest inaczej.Zacząłem znowu ją całować. Obdarowywałem pocałunkami jej szyję, piersi, brzuch, aż dotarłem do jej nóg. Całowałem i lizałem jej stopy. Powoli, delikatnie. Potem znowu całowałem jej nogi, tym razem sunąc w górę jej ciała. Wandzia pojękiwała z przyjemności, co jeszcze bardziej ...
... mnie podniecało. Dlatego delikatnie rozłożyłem jej nogi i nachyliłem się nad wewnętrzną stroną jej ud. Kiedy zacząłem je całować, moja kochanka położyła swoje dłonie na mojej głowie, mimowolnie łapiąc mnie za włosy. Cały czas całowałem jej uda, a swój środkowy palec powoli włożyłem w jej cipkę. Była bardzo mokra. Przestałem całować jej uda i całą swoją uwagę skupiłem na jej cipce. Zgięła nogi w kolanach, żeby umożliwić mi lepszy dostęp, a ja napierałem językiem na jej nabrzmiałą łechtaczkę.Poruszała swoimi biodrami, a jej oddech stał się szybszy. Traciła kontrolę nad swoim ciałem, co chwilę wyjękując słowa, które wskazywały na przyjemność, którą jej sprawiałem. Nagle jej mięśnie zaczęły się trząść, a jej jęki stały się jeszcze głośniejsze, co dało mi do zrozumienia, że jest blisko orgazmu. Próbowała mówić, ale nie mogła z siebie wydobyć ani jednego słowa; jej orgazm był zbyt intensywny. Połykałem soki, które produkowała jej cipka. Smakowały wyśmienicie. Kontynuowałem ssanie i lizanie, starając się, by jej orgazm trwał jak najdłużej.Kiedy trochę się uspokoiła, klęknąłem między jej nogami i swoim penisem ocierałem się o jej ociekającą sokami cipkę. Pragnąłem w końcu w nią wejść.- Daj mi go, proszę, Piotrusiu… Chcę w końcu go poczuć… - wyjęczała, nie mogąc złapać tchu.Sięgnąłem w stronę szafki nocnej, na którą wcześniej rzuciłem paczkę kondomów, wyjąłem jednego i założyłem wprawnym ruchem. Wandzia ułożyła się wygodniej, bym mógł w nią wejść. Kiedy w końcu mój penis się w niej ...