Wandzia - Poczatki
Data: 27.11.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: conradomoreno, Źródło: SexOpowiadania
... dokończyłem obiad, który był przepyszny.- Wandziu, that was delicious! Naprawdę. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz jadłem tak dobrego schabowego.- Oj, przestań! - Wandzia zaczerwieniła się i machnęła ręką. - To nic takiego. To tylko zwykły schabowy.Kiedy wszyscy skończyli jeść, Janusz poszedł z powrotem oglądać telewizję, a ja pomogłem pani domu pozmywać brudne naczynia.- Dlaczego nie jedziesz z panem Januszem? - zagaiłem, oczekując od niej odpowiedzi.- Z Januszem poznałam się, kiedy rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną. Byli ze sobą tylko dwa lata, ale jego była tak go znienawidziła, że wmówiła swojej córce, że to przeze mnie się rozwiedli. Ale cóż… Mam swoje dzieci, także nie przejmuję się tym. Chociaż… - przerwała, a ja byłem ciekaw, co ma do powiedzenia, więc się odezwałem.- Chociaż co?- Chociaż jestem ciekawa, czemu tak nagle wyskoczył z tym pytaniem do ciebie. Wiesz. O to, żebyś się mną zaopiekował. Przez ostatnie kilkanaście lat nie przejmował się mną. A tu nagle, gdy się pojawiłeś, prosi cię o coś takiego.- Jeśli nie chcesz, żebym się tobą opiekował, jak powiedział pan Janusz, to obiecuję, że nie będę się w nic wtrącał. - Chociaż miałem nadzieję, że powie zupełnie co innego, co też zrobiła.- Ależ oczywiście, że chcę. Sama bym się tu zanudziła na śmierć. A tak to przynajmniej wiem, że spędzimy razem cudowny czas. - Puściła mi oczko. Znowu! - Pogramy w karty, pogotujemy, pooglądamy jakieś filmy, i jeszcze pewnie znajdzie się kilka rzeczy, które będziemy mogli porobić ...
... wspólnie.Gdy skończyliśmy sprzątać kuchnię, poszliśmy do salonu i dołączyliśmy do Janusza, który próbował odgadywać odpowiedzi razem z uczestnikami programu “Va Banque”. I szło mu wyjątkowo źle. Za to Wandzi i mi, szło znakomicie. Odgadłem prawie wszystkie hasła, jednak to Wandzia była górą, bo zgadła wszystko. Nie dość, że była atrakcyjna, seksowna, to w dodatku bardzo inteligentna.Posiedziałem jeszcze chwilę, ale musiałem się zbierać. Robiło się późno, a nie chciałem nadużywać gościnności Wandzi i pana Janusza. Gdy oznajmiłem im, że muszę wracać do domu, Wandzia posmutniała, ale wstała i razem z Januszem odprowadziła mnie do drzwi, gdzie włożyłem buty i pożegnałem się z panem Januszem, obiecując, że zaopiekuję się jego żoną. Kiedy Janusz wrócił przed telewizor, Wandzia objęła mnie mocno. Otworzyłem drzwi i chciałem wyjść, ale zatrzymała mnie i wskazała palcem na swój policzek.- To niegrzecznie tak wychodzić bez pożegnania. - Zaśmiała się, a ja pochyliłem się, by pocałować ją w miejsce, które wciąż pokazywała palcem. Jednak ona odchyliła głowę lekko w bok i zamiast w policzek, pocałowałem ją w usta. Pocałunek trwał może sekundę, ale udało mi się poczuć jak miękkie ma wargi. Nie zdążyłem nic powiedzieć, bo odwróciła się na pięcie i zamknęła drzwi, machając na pożegnanie. Jeszcze przez dobrą chwilę stałem pod jej drzwiami oszołomiony, nie wiedząc do końca, co się wydarzyło, ale otrząsnąłem się i ruszyłem w powrotną drogę do domu.Kiedy wróciłem, wskoczyłem od razu pod prysznic i ...