Wandzia - Poczatki
Data: 27.11.2024,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: conradomoreno, Źródło: SexOpowiadania
... naprzeciwko niej.Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Powoli ze stołu znikały wszystkie przekąski przygotowane przez Wandzię. Czułem się trochę głupio, że jedyne, co przyniosłem, to ta jedna butelka Tymbarka. Powiedziałem o tym Wandzi, ale ona tylko machnęła ręką, mówiąc, że jej to nie przeszkadza, bo lubi gotować. Kiedy oboje byliśmy najedzeni, poszliśmy do salonu i włączyliśmy telewizor. Ale oczywiście nic ciekawego nie leciało. W końcu była sobota. Lekko po trzynastej. Więc po przejrzeniu wszystkich dostępnych programów, postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, który leciał na jednym z niszowych kanałów telewizji polskiej. Udało nam się przetrwać do pierwszej reklamy, bo film był tak nudny, że aż prawie usnęliśmy. Więc wyłączyliśmy telewizor i zaczęliśmy rozmowę. Po raz kolejny.- Dlaczego akurat filologia angielska? - zapytała Wandzia, kładąc mi dłoń na moim udzie, milimetry od mojego członka, który pod wpływem jej dotyku, wstał na baczność, napierając na materiał moich spodenek.- Hmm… Od zawsze lubiłem języki obce. Najbardziej właśnie angielski, więc stwierdziłem, że skoro tak dobrze mi z nim idzie, to czemu by nie… - Ale nie zdążyłem dokończyć, bo Wandzia zrobiła coś, co mnie zaskoczyło. Nachyliła się w moją stronę i swoimi ustami przywarła do moich. Niedługo potem złapała mnie za tył głowy i włożyła mi język do buzi. Naprawdę świetnie całowała; jej język poruszał się z gracją, której musiała nauczyć się wiele lat temu. Gdy zaskoczenie ze mnie ustąpiło, zacząłem poruszać ...
... językiem i po chwili znaleźliśmy wspólny rytm. Na początku robiliśmy to powoli i spokojnie, starając się poznać nasze języki jak najlepiej, ale jednak pożądanie wygrało i nasze ruchy stały się silniejsze, pełne pasji. Poczułem, że jej ręka niepostrzeżenie przesuwa się o kolejny milimetr, dotykając mojego penisa. Zachęcony jej odważnym ruchem, swoją dłoń położyłem na jej prawej piersi. Przez cienki materiał sukienki poczułem, jak jej sutki stają się coraz twardsze. Gdy w końcu jej dłoń objęła moje przyrodzenie, naszej zabawie przerwał dzwoniący telefon.Świetny timing, pomyślałem. Wandzia przestała mnie całować i odsunęła się speszona. Trzęsącą dłonią wyjąłem telefon z kieszeni i nie patrząc na ekran, odebrałem.- Kurwa, Peter, gdzie ty jesteś?! Mieliśmy się dzisiaj razem uczyć na kolosa, pamiętasz?! - Przywitał mnie wkurzony głos mojego przyjaciela. No tak, zapomniałem, że umówiłem się z nim na małą powtórkę przed kolokwium z gramatyki praktycznej. Byłem tak zajęty myśleniem o spotkaniu z Wandzią, że całkowicie uciekło mi to z głowy.- Sorry, Michał. Nagle mi coś wyskoczyło i zupełnie o tym zapomniałem. Daj mi godzinę. Obiecuję, że się zjawię.- No ja myślę. Ale za to, że mnie wystawiłeś, musisz postawić nam jakieś dobre jedzenie. Może wtedy ci wybaczę.- Nie wystawiłem cię… - próbowałem się tłumaczyć, ale nie chciałem się wygadać o Wandzi. Nie musiał wiedzieć, że spotykam się z o wiele starszą kobietą. Miałby wtedy jeszcze większy powód do wyśmiewania mnie. - No dobra, niech ci ...