1. Nasz Projekt cz. VI


    Data: 11.12.2024, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska, Źródło: SexOpowiadania

    Ela pochyliła się nad Martynką, której wzrok skupił na glanach a następnie na wojskowym płaszczu koleżanki. Próbowała coś powiedzieć, jednak zamiast słów z ust wypłynęło kilka kropel spermy.-Mówiłam, że będę kłopoty. Na szczęście, że nie pobili Ciebie. -powiedziała Ela poprawiające włosy MartynkiUczennica próbowała wstać jednak ból z tyłka odmówił posłuszeństwa.-Cholerni..-wyszeptałaEla chwyciła ją za ramię i podniosła.-Dziwisz się? Znęcałeś się..sorry..znęcałaś się nad nimi od początku roku. Każdy ma swoje granice.Podtrzymując dziewczynę, Ela doprowadziła ją do umywalki. Martynka teraz mogła spojrzeć na swoje oblicze. Przed brudnym lustrem stała dziewczyna, której makijaż był w nieładzie. Zarówno tusz do rzęs, jak i szminka były rozsmarowane na całej twarzy. Mundurek wyglądał lepiej, jednak cały był pokryty spermą. Białe były również włosy i twarz. Na myśl przychodził widok z taniego pornosa, gdzie uczennica bierze udział w jakiś chorym bukkake.-Cholera-szepnęła Martynka-Spokojnie. Nie jestem w tym najlepsza, ale jakoś sobie poradzimy.To mówiąc Ela chwyciła za papier i zamoczyła w wodzie. Martynka starała mimo bólu stać w miejscu. Z wdzięcznością przyjęła pomoc koleżanki. Szorstka dłoń muskająca twarz była czymś błogim, bo ostatnich wydarzeniach. Namoczony papier zdołał zmyć większość spermy i makijażu. Teraz przed umywalką i w świetle słońca za oknem stała dziewczyna w niewielkim nieładzie.-Teraz mundurek…Nie za dużo mogę zrobić, ale tyle by było prosto..o..i jeszcze ...
    ... jakieś perfumy.Ela wyciągnęła z kieszeni puszkę dezodorantu.-Sorry, ale mam tylko męski.Martynka poczuła dopiero teraz, gdy sperma zniknęła ostry zapach. Przywodził wspomnienia siłowni pełnej facetów. Ela pachniała dokładnie tak samo. Pełna potu i dezodorantu. Martynka tylko kiwnęła głową, kiedy spray począł owijać się wokół ciała.-Dzięki-wymamrotała uczennica.Tym razem to Ela kiwnęła głową. Na jej twarzy pojawiło się zastanowienie, kiedy uniosła spódnice. Wzrok Martynki podążył ruchem w dół. Pod materiałem widoczne były zaczerwienione pośladki i penis uwięziony w różowym pasie cnoty. Ela mruknęła i podniosła z ziemi korek i resztki majteczek.-"Cholerni"-pomyślała Martynka, kiedy jej twarz stała się czerwona ze złości i wstydu.Ela włożyła rzeczy do umywalki.-Majtki to szmata, nawet nie starczy, żeby jakoś związać.Uczennica milczała.-Co do korka, to twoja sprawa. Nie mnie oceniać.Wówczas przed Martynką stanęła wizja Dyrektorki, która ze srogą miną pyta o brak korka. Trwało to krótko, bo głos Eli ponownie zabrzmiał w uszach uczennicy.-Więcej nic nie zrobimy.-”Walić korek-pomyślała Martynka wrzucając do plecaka-gorzej...jak mam iść?”Chciała zapytać Eli, ale ta już wychodziła z toalety. Martynka ruszyła powoli, jednak każde przyspieszenie podwiewało spódniczkę. Na korytarzu panowała cisza. Jedyne dźwięki dochodziły od kroków obu dziewczyn. Ela zatrzymała się dopiero na schodach.-Za jakieś 20 minut będzie dzwonek. Teraz nie ma co iść.-powiedziałaPowiew powietrza musnął obolałe pośladki ...
«1234...»