1. Nasz Projekt cz. VI


    Data: 11.12.2024, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska, Źródło: SexOpowiadania

    ... jednak nie raz musiała walczyć o pozycję. Uniknęła uderzenia i pozwoliła Martynce na wpadnięcie na szafki. Rozległo się uderzenie, a uczennicą impetem walnęła w metalowe drzwiczki.-Fuuuuuuuck-jęknęła.Podniesienie zajęło jej chwilę. Maciek podobnie nie raz walczył nieraz, więc uderzenie w szafki było niczym wielkim. Wściekły stanął przed Elą, która spokojnie i z zimnym uśmiechem stała mu teraz na drodze.-"To już nie walka o gacie….to walka o zwycięstwo”Maciej ruszył do ataku. Pierwszy cios trafił w pustkę. Ela odchyliła się, jednak drugi uderzył ją w prawą rękę. Dziewczyna nie pozostała bierna. Jeden cios w brzuch pozwolił odetchnąć uczennice. Maciej lub chyba teraz Martynka ledwo chwytała powietrze i zaczęła pluć. W ustach pojawił się znajomy smak. Sperma powróciła wraz z uderzeniem.-Ooo..widać śniadanko powróciło-zaśmiała się Ela przyjmując pozycję obronną.Martynka/Maciej zagryzła zęby i z okrzykiem złości ponownie rzuciła się. Dziewczyna na to czekała. Jedną ręką pochwyciła przeciwnika za ramię, zatrzymując. Uczennica podniosła rękę gotowa na atak Eli. Ta jednak z całej siły uderzyła swoim glanem w przestrzeń między nogami. Maciej nigdy nie czuł takiego bólu. Wiele razy dostał w jaja, jednak pierwszy raz z całej siły i to glanem, oraz bezpośrednio. Wydała głośny jęk, zaś ból głowy przyćmił mu logiczne działanie. Jedyne co pamiętała przed upadkiem na ziemię to uśmiech Eli. Oczy same się zamknęły. Zemdlała.……………………………………………Obudziło ją lekkie klepnięcie w policzek. ...
    ... Potem następne tym razem mocniejsze. Instyktownie chciała wstać, jednak ręce i nogi nie odpowiadały. Dopiero po chwili zmysły powróciły. Otworzyła oczy, a wówczas zrozumiała, że kończymy zostały unieruchomione.-”Znowu?!"-zagrzmiała wewnętrznie.Wspomnienia dyrektorki i cały ten proces napełnił uczennice strachem.-Wstałaś? Bałam się już. Mocno walnęłaś w podłogę.Nad nią stała Ela z uśmiechem.-Co ty ku*wa robisz?Ela przekręciła głowę na bok patrząc z ciekawością.-Co? Uczę Ciebie. Sama słyszałaś nauczycielkę. Mam Ciebie szkolić, czy tam opiekować.Martynka prychnęła.-Spadaj cip*.Ela pochyliła się.-Dużo mówisz, ale to nie problem.Ela zdążyła zdjąć płaszcz i spodnie. Zamiast damskich majtek, Martynka zauważyła męskie bokserki. Stanik nie powalał. Zwykły, czarny bez dodatków.-Może nie jestem zbyt dziewczęca, ale wiem jak pomęczyć takie ścierwa jak ty.Głos był donośny. Uczennica spojrzała na pomieszczenie. Musiała to być dalsza część damskiej szatni, zaś ona leżała na jednej z dużych ławek. .-”Duża…o czym ja myślę?”Ela uśmiechnęła się. Stanęła nogą przy szyi, aby Uczennica mogła zobaczyć jej lekko owłosioną skórę i ciemno zielone skarpety. Martynka przeklęła głośnio.-Dużo gadasz-powiedziała Ela-Wal się-ryknęła MartynkaEla uśmiechnęła się. Powoli zdjęła skarpetkę. Następnie chwilę spoglądała na dziewczyną, aby gwałtownie wbić w usta zwiniętą skarpetkę.-Gruu..pff-wydała dźwięk zdziwiona Martynka.-Ciiii….Ela pogłaskała dziewczynę po policzku. Na jej jęki zareagowała donośny plaskiem w ...