W Rozkroku
Data: 08.01.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... się nawzajem. Nie mogłyśmy się oderwać od siebie. „BOŻEEE !!!, jak mi dobrze – przechodziło przez głowę. Po dłuższej chwili namiętnych pieszczot wyszła całkiem ze mnie. Długo mi zajmowało odzyskanie jako tako świadomości. Opanowałam się i czułam, że mi mało, ale chciałam się teraz zajmować Martą. Pragnęłam teraz jej cipki. Całowałyśmy się i tarzałyśmy po pościeli. Moje usta zaczęły wędrować ku jej szyi, a ręce ujmowały jej dorodne piersi. Mogłam je dotykać bez końca.
Marta dała mi teraz swobodę, widząc mój zapał by ją pieścić. Ułożyła się na plecach a moje usta i dłonie rozpoczęły marsz ku reszcie jej jedwabistego ciała. Całowałam każdy skrawek jej skóry. Ręce Marty nie były obojętne na moje pieszczoty, które jak tylko mogły błądziły po moim ciele, odnajdując wrażliwe miejsca, które wywoływały u mnie dreszcze rozkoszy. Czułam, jak jej dotyk stawał się coraz bardziej pewny i namiętny. Moje usta dotarły do jej brzucha, a potem dalej, niżej. Marta westchnęła głęboko, zaciskając dłonie na moich ramionach. Jej ciało wyraźnie odpowiadało na moje pieszczoty, co dodawało mi pewności siebie. Skupiłam się na tym, by sprawić jej jak najwięcej przyjemności. Nasze ciała poruszały się w harmonii, synchronizując się w rytmie namiętności. Każdy dotyk, każdy pocałunek, każde westchnienie budowało między nami napięcie, które narastało z każdą chwilą. Marta wyciągnęła rękę i wplotła palce w moje włosy, przyciągając mnie bliżej siebie. Różowe, lśniące ciało rozkwitało na moich oczach, jej ...
... cipka rozszerzała się i wpatrywałam się w jej ciemność, aż mój język wysunął się i sam znalazł drogę do zapraszającego otworu. W tym momencie nie liczyło się nic poza spełnieniem i wszystkim, co się do niego przyczyniało. Jej język w mojej cipce, mój język w niej. Uwielbiałam lizanie jej cipki. Była taka gładka, a soki płynęły tak swobodnie, że chciałam zanurzyć się w niej całą twarzą tylko po to, by doświadczyć jej mocniej. Za każdym razem, gdy tylko mój język wciskał się w jej ciasną dziurkę znajdował tam mokre, gładkie ścianki ciepłego ciała, tajemną jaskinię, która skrywała przede mną wszelkiego rodzaju tajemnicze rozkosze – gdybym tylko mogła wejść w nią głębiej! Wbiłam palec wskazujący w jej cipkę i poczułam kształt jej wnętrza. Wszystkie te dziwne grzbiety, wyprofilowane ciało otaczające mój palec i ściskając go zmysłowym naciskiem, gęste krople soku sączące się wokół niego – mały raj. Rozłożyła szerzej nogi, bym miała łatwiejszy dostęp. Ssałam i lizałam ją bez opamiętania, postanowiłam dołożyć palec, by dać jej jeszcze większe odczucie przyjemności. Zaczęłam delikatnie ją palcować, po chwili wprowadzając drugi palec. Marta nie wytrzymała, krzycząc i piszcząc z rozkoszy rozpoczęła swój orgazm. Czułam zaciskającą się cipkę na moich palcach, jak jej ciało przechodzą dreszcze, a Marta odpływała z zamkniętymi oczami, odchylając głowę do tyłu, zalewając moja rękę słodkimi sokami, które bez opamiętania zaczęłam zlizywać, spowalniając ruchy ręki. Poczekałam, aż skurcze miną i ...