- 
        O królewnie, która nie mogła spać (część 7)
 Data: 09.01.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24
 ... usta i z najwyższym wysiłkiem zachowywał ciszę. Jego twardy kształt raz po raz wyrzucał kolejne słodkie porcje, a jej zachwycone ciało zaciskało się rytmicznie wokół niego. Patrzyli sobie w oczy, zachwyceni i zadziwieni siłą rozkoszy, jaką wspólnie odnaleźli. Juanita wypuściła mokry warkocz z ust i oddychała głęboko, Carlos drżał i dyszał ciężko. Ostatnie słabe skurcze raz po raz przebiegały ich złączone ciała, jak coraz bardziej odległe grzmoty oddalającej się burzy. Błoga przyjemność wirowała coraz słabiej, zamieniając się w cudowną, rozmarzoną satysfakcję. Zmęczone mięśnie rozluźniły się, a mężczyzna uniósł się i przestał ją przyciskać do podłogi. Zmęczone wnętrze po raz ostatni zadrżało z rozkoszy. Czuła się tak pełna wspólnej wilgoci, jak jeszcze nigdy dotąd. Carlos powoli wycofał się, przyjemność tego ruchu zmieszała się z żalem., jakby jej ciało zasmuciło się, że ten wspaniały, wciąż twardy kształt je opuszcza. Mały, gorący strumyk, wypłynął z niej i załaskotał, spadając kaskadami w dół, jak mały lukrowy wodospad. Oddechy powoli się uspokajały, a Carlos długo jeszcze gładził jej policzki, włosy i ramiona, ... ... patrząc z uwielbieniem na jej uśmiechniętą twarz pełną żaru i szczęścia. — Co ty mi zrobiłeś? — wyszeptała z zachwytem. Wzruszył ramionami z udawaną niewinnością. — Idę teraz uśpić królewnę w taki sam sposób. Roześmiała się i przytuliła go mocno. Czuła jak jego szybko bijące serce powoli się uspokaja. Po chwili Carlos owinął ją w kołdrę jak w kokon i ostrożnie ułożył na łóżku. Tym razem skrzypnęło delikatnie, jakby zmęczona dziewczyna ważyła dużo mniej. Patrzyła sennie na ubierającego się przy łóżku Carlosa, a on uśmiechnął się do niej. — Lepiej już pójdę — szepnął. Pokiwała głową i wyciągnęła do niego rękę. Klęknął, ucałował jej dłoń i przez długą chwilę patrzył w jej oczy z łagodnym uśmiechem. — Dobranoc Carlito — wyszeptała czule, walcząc z coraz cięższymi powiekami. Nie puszczał jej dłoni, dopóki jej powieki nie zamknęły się zupełnie. Sen otulił Juanitę i nie usłyszała już, kiedy Carlos ostrożnie wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi. Marzenia senne wypełniły jej umysł barwnymi obrazami, lecz wśród nich niespodziewanie zobaczyła surową twarz Javiera, który patrzył na nią ciemnymi, niepokojącymi oczami.