1. Lalki cz. 3


    Data: 15.01.2025, Autor: Anonim, Źródło: Lol24

    ... ciebie urodziło?
    
    - Nic takiego siostrzyczko. Zastanawiałem się czy nie mógłbym wpaść do ciebie i poprzeglądać rzeczy po ciotce.
    
    - Jeśli koniecznie musisz to dawaj.
    
    - Będę za dziesięć minut – odpowiedział i się rozłączył.
    
    Dziesięć minut. To znaczyło, że już do niej jechał. Wiedział, że się zgodzi. Ledwie zdążyła wstawić herbatę, gdy przyjechał. Wpuściła go i zapomniała o jego obecności. Paweł zdecydowanie umiał się bawić sam. Sprawdziła tylko czy klucz do szafy jest bezpieczny w jej kieszeni. Miała nawet wymyśloną bajkę w razie gdyby zapytał o szafę.
    
    - Hej, wiedziałaś, że masz sejf – usłyszała po godzinie, gdy kończyła gotować kolację.
    
    - Jaki sejf – odparła, wytrącona nagle z rutynowych czynności.
    
    - No sejf. Chodź zobacz.
    
    Weszła do salonu i zobaczyła Pawła przy jednej ze ścian. Zdjął obraz a za nim jak się okazało był sejf. Rzeczywiście nie zdejmowała obrazów podczas porządków, zadowalając się przetarciem ram. Przyjrzała mu się z bliska, wyglądał solidnie.
    
    - Chciałem zobaczyć czyj to obraz – tłumaczył Paweł – i chyba może to być Malczewski, choć to prawie niemożliwe. Jeśli tak to jesteś siostrzyczko bogata. Najdroższy jego obraz wylicytowano za siedemnaście baniek. Wątpię, żeby ten był tyle wart, ale kto wie. Sporo obrazów błąka się po świecie.
    
    - Do brzegu braciszku – hipotetyczna cena obrazu była ważna, ale nie w tej chwili – da się go otworzyć?
    
    - Prawdopodobnie ma kod – wskazał na tabliczkę z cyframi – ale może ciotka zostawiła otwarty? W ...
    ... sumie nie wiem. Nigdy nie miałem styczności z sejfami. Nie wiem czy po jakimś czasie blokują się automatycznie.
    
    - To co próbujemy?
    
    - Dawaj.
    
    Paweł ujął za rączkę i szarpnął. Oczywiście nic się nie stało.
    
    - Nie rzuciła ci się w oczy jakaś karteczka z ciągiem cyfr. Może gdzieś w notesie, albo na okładce książki?
    
    - Nie zwracałam na to uwagi – odparła.
    
    - Przejrzyj wszystkie szpargały. Ciekaw jestem co tam może być.
    
    Ona też była ciekawa. Tym bardziej, że mogło to mieć związek z manekinami. Zjedli kolację i pożegnała Pawła darując mu na drogę kilka przedmiotów, które wyjątkowo wpadły mu w oko. Jej na pewno nie był potrzebny niemiecki kordzik, a on wydawał się nim zachwycony. Przez godzinę przeglądała najbardziej oczywiste miejsca w których ciotka mogła zapisać kod, ale oczywiście nic nie znalazła. W końcu poddała się i poszła spać.
    
    Tydzień mijał spokojnie, chodź pracowicie. Kupiła sobie telewizor i laptop, więc wieczorami mogła odpalić jakiś serial. Gdy miała jakąś wolną chwilę szukała kodu do sejfu, ale bez wielkiej nadziei. Piątek przywitała z wielką ulgą. Myśl, że przed nią dwa dni wolnego dodała jej energii. Postanowiła poeksperymentować z lalkami. Otworzyła szafę i po raz kolejny odskoczyła zaskoczona i przestraszona.
    
    Manekiny się zmieniły.
    
    Malina przyjrzała się im z bliska. Nadal stały jak posągi i pod tym względem nic się nie zmieniło, ale teraz wyglądali niemal jak ludzie. Ewa miała czarne sięgające łopatek włosy, ciemne nieruchome teraz oczy. ...
«1234...11»