Zdolny uczeń cz. 2
Data: 05.02.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... pryśnie. Cała ta sztuczna otoczka opadnie, a pod nią będzie tylko kobieta, która będzie chciała żebyś ją pieprzył aż do orgazmu. Nie będzie makijażu, dobrych manier, wzniosłego traktowania tylko babka która rozłoży nogi, a nawet zrobi wiele więcej, bo nie będzie myśleć tylko czuć. O to właśnie chodzi rozumiesz?
- Tak – Daniel rozumiał, ale wydawało mu się to jakieś takie zimne. Gdyby miał dziewczynę to kochałby się z nią dla samej przyjemności nie władzy. Coś z tych rozterek musiało się odbić na jego twarzy, bo Kosa westchnął i potarł czoło we frustracji.
- Cholera. Nie mógłbym być nauczycielem – westchnął – wkurwia mnie, że nie potrafię ci tego wytłumaczyć.
- Ale ja rozumiem naprawdę.
- Tak może i rozumiesz, a może zrozumiesz dopiero za kilka lat. Nieważne. Pamiętaj tylko, że są kobiety i KOBIETY. Przelecisz łatwą, albo pijaną laskę na imprezie to możesz co najwyżej pochwalić się kumplom. Ale sprawić, że taka kobieta jak nasza znajoma będzie wić się czekając aż w nią wejdziesz to duża różnica. Dobra koniec pieprzenia, dziś nie mam czasu, ale bądź jutro gotowy zadzwonię do ciebie.
- Co chcesz zrobić?
- Jak to co – Kosa uśmiechnął się i odpalił papierosa – przelecieć naszą pięknotkę.
Daniel wracał do domu jeszcze bardziej zamyślony niż wcześniej. Czuł dreszcze na całym ciele, a lekka koszulka ocierała naelektryzowaną skórę. Jednak nawet myśl o tym, co może zdarzyć się jutro nie sprawiła, że zapomniał zajrzeć w głąb podwórka pani Zborowskiej.
Była tam, ...
... klęczała na trawie przy grządce z kwiatami i wyrywała jakieś chwasty. Miał milisekundy na decyzję. W jednej chwili zbadał wszystkie za i przeciw i zahamował. Zsiadł z roweru przy jej płocie i przyjrzał się jej. Miała na sobie tylko stanik, króciutkie spodenki, czerwoną apaszkę podtrzymującą włosy i niebieskie gumowe rękawiczki.
- Dzień dobry – powiedział cicho, żeby jej nie przestraszyć. Podniosła głowę i uśmiechnęła się, ale w jej oczach dostrzegł niepokój. – Może napije się pani czegoś. Mam colę, powinna być jeszcze w miarę zimna.
Pani Zborowska otarła czoło wierzchem dłoni pozostawiając na nim małą ciemną smugę. Zastanawiała się krótko po czym skinęła głową.
- Usiądź na tarasie, pójdę po lód. W takiej temperaturze ta cola już dawno nie jest zimna.
Daniel nie mógł oderwać spojrzenia od jej pośladków, gdy szła do domu. Jej szorty były naprawdę cieniutkie i tylko podkreślały krągłości jej ciała. Do tego nagie biodra i plecy przecięte tylko cienkim sznureczkiem stanika Ten widok ożywił wspomnienia. Tak naprawdę nie wiedział, co ma powiedzieć ani o czym rozmawiać. Wiedział, że nie potrafi być taki jak Kosa, u niego wyglądałoby to wręcz śmiesznie. Gospodyni wróciła niosąc dwie szklanki do połowy wypełnione lodem, wyjął więc dwie butelki i dopełnił je colą. Wypili po łyku. Chłopak zauważył, że na twarzy kobiety nie ma już plamy z ziemi, więc musiała poświęcić chwilę, żeby ją zmyć. Dało mu to odrobinę nadziei i iskierkę odwagi.
- Chciałbym panią przeprosić, że nie ...