Zdolny uczeń cz. 2
Data: 05.02.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... odszedłem wtedy – zaczął niepewnie – powinienem był to zrobić gdybym tylko był prawdziwym mężczyzną, ale nie potrafiłem.
Nie patrzył na nią tylko na obracaną w dłoniach szklankę. Kostki lodu cicho trzaskały i obijały się o siebie. Pani Andżelika nie odzywała się więc kontynuował.
- Powinienem odejść, ale nie mogłem, bo wiem, że nigdy bym sobie tego nie wybaczył. Już wcześniej uważałem panią za piękną i seksowną kobietę, ale gdy przypadkiem zobaczyłem was wtedy nad stawem – pokręcił głową – po prostu nie mogłem. Ten widok… pani nagie ciało… ja jeszcze nigdy.
- Rozumiem – usłyszał i wreszcie podniósł na nią wzrok. Od razu rzucały się w oczy jej piersi wypychające niebieski stanik. Z trudem oderwał od nich wzrok by spojrzeć jej w oczy, co było równie krępujące – nie złoszczę się na ciebie, ale raczej do siebie. Kamil ma na mnie zły wpływ. Nie powinnam pozwalać mu na wszystko. Wstyd mi, że widziałeś to co ze mną robi. Czuję się przez to bardzo źle. Gdy nikt oprócz nas dwojga o tym nie wiedział było to jeszcze do zaakceptowania. Powtarzałam sobie, że jesteśmy dorośli i jeśli obojgu nam to sprawia przyjemność to czemu nie, ale od kiedy wiesz o tym, kiedy wiem, że widziałeś jaka jestem, jest dużo gorzej.
Daniel zobaczył, że w jej oczach lśnią łzy, z wahaniem przysiadł się do niej i objął jej szczupłe ramiona. Jej ciało, tak jak i jego było rozgrzane lipcowym słońcem. Pomimo młodego wieku był sporo od niej wyższy, a praca na wsi i gra w piłkę od najmłodszych lat sprawiła, ...
... że był wysportowany.
- Proszę się nie smucić. Nie osądzam pani, nie mógł bym, jest pani idealna.
Kobieta parsknęła śmiechem i otarła oczy.
- O rany, od lat nikt tak do mnie nie mówił – zerknęła na niego, a on zabrał rękę – poczekaj jeszcze zmienisz zdanie, gdy jakaś osiemnastoletnia laseczka omota cię wokół palca.
- Może, ale w tym momencie nie potrafię sobie wyobrazić żebym zmienił zdanie. Muszę pani powiedzieć coś jeszcze – spoważniał zastanawiając się czy dobrze robi. Niestety nie potrafił być taki jak Kosa – on powiedział, że jutro znów się spotkamy, to znaczy we trójkę.
- Domyśliłam się, że tak będzie. Spodobało mu się to. I co chcesz zrobić?
- Wie pani – zaczął spokojnie namyślając się nad każdym słowem – gdyby ktoś powiedział, żebym dał sobie uciąć rękę, żeby jeszcze raz powtórzyć tamtą noc to poważnie bym się nad tym zastanawiał.
- Ech, chciałabym jeszcze raz być młoda. Wszystko odkrywać po raz pierwszy – uśmiechnęła się i spojrzała na niego z ukosa jej oczy błyszczały teraz już łobuzersko – powiedz, co takiego chciałbyś ze mną robić?
- Nie wiem – pytanie kompletnie go zaskoczyło – chyba patrzeć na panią nagą to jest niesamowity widok.
- Czy jeśli zobaczysz mnie teraz to zostaniesz jutro w domu – nagle stanik spadł z jej piersi. Daniel wpatrzył się w nie chłonąc każdy szczegół małych sutek, delikatnych jasno brązowych aureol i nawet czerwonych śladów tam, gdzie tkanina zbyt mocno wbiła się w ciało. Potarł takie miejsce zanim zorientował się ...