Burzowe popoludnie
Data: 13.03.2025,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lions, Źródło: SexOpowiadania
... Patrzyłam Klarze w oczy, lecz z każdym ruchem moją głowa wywracała się chaotycznie na boki. Przygryzałam wargi i cicho jęczałam. Z czasem jednak byłam głośniejsza. Moje oddechy, jęki i mruki wypełniały pomieszczenie. Biodra delikatnie falowały. Śmiało penetrowała dalej językiem moje najskrytsze zakamarki, nie szczędząc pieszczot łechtaczce. Oddychałam głośno, bo z trudem łapałam oddech. Możesz wyraźnie poczuć żar z mojego ciała. Pomagałam jej ,pocierając swoją łechtaczkę paluszkami. Czułam jak przebierało we mnie wyładowania. Wiłam się coraz mocniej. Klara była wspaniała. Jęczałam głośno. Lizała szybko jak mogła. Traciła kontrolę, byłam blisko. W końcu Klara dała mi upragnione orgazm, który wykręcał mną na boki. Wiłam się w rozkoszy.- O Boże! Jak cudownie!!!Nie potrafiłam złapać rytmu, dostaję spazmów. Byłam w siódmym niebie. Wysunęłam ręce, aby do mnie przyszła. Tuliła się do mnie, a nasze nagie ciała się ocierały i plotły ze sobą. Pochłonęłyśmy się w namiętnym pocałunku, który dawał nam zelżenie rozkoszy. Klara objęła mnie nogami i wtulona uspokaja oddech i zapewne kotłujące się myśli.- Alu, to było niesamowite - wyszeptała cicho- Wiem Klaro, to było najlepsze doświadczenie w moich ostatnich latach. Byłaś niesamowita- Chcę jeszcze chwilę poleżeć przy Tobie - Klara nie ruszała się i tylko wtulała jakby słuchała mojego miarowego oddechu - To mój pierwszy raz z kobietą. Podobało mi się- Mój też i mam nadzieję, że nie ostatni.... – dałam do zrozumienia, że liczę na ...
... powtórkęWodziła paluszkami po jej aksamitnej skórze zamyślona. Burza powoli już mijała. W blasku świec ciało Klary wyglądało tak pięknie. Obie się wzajemnie dotykałyśmy. Klara krążyłam palcami po moich ramionach..- Masz ładną bieliznę - odezwała się- Dziękuję, ale dla Ciebie mogłabym nosić najbardziej zmysłową i kuszącą. – puściłam oczko- Będę wpadać częściej do sklepu - oznajmiła śmiało.Zaśmiałam się, po czym dalej dotykałam ciała i twarzy Klary. Opuszkami palców wodziłam po jej piersiach. Patrzyłam jej w oczy- Mam nadzieję, ale też mamy nie tylko sklep....- Na zaplecze też będę wpadać częściej - obiecywała. - Ale ty chyba masz męża?Nieśmiało poruszyła ten temat.- Tak mam...ale to nie pierwsza zdrada....Raczej myślałam o naturze, mamy piękną wieś lub do miasta możemy się udać.- Ale mnie nie będziesz zdradzać? - śmiała się dla rozluźnienia atmosfery, zadając lekko absurdalne pytanie- Nie, nie będę bo Ty masz w sobie wyjątkowy czar.Dostrzegłam jak Klarze zaschło chyba w gardle- Chcesz pić? - zapytałam- Tak, poproszę – uśmiechnęła się niewinnie i uroczo. Zeszła ze mnie i usiadła obok. Kolana podciągnęła pod brodę. Poszłam do sklepu, stukocąc kozakami, totalnie nie przejmując się swoją nagością. Widać było mnie przez szybę i drzwi sklep, ale nikt nie przechodził na szczęście. Wzięłam wodę i zaniosłam ją Klarze. Usiadłam niej obok, jej nogi kładę na swoich, aby nie siedziała skulona. Widziałam po jej spojrzeniu, że była znów nieco onieśmielona, bo moment rozkoszy orzeźwił mój umysł.- ...