1. Zabojca pedofilów


    Data: 20.04.2025, Kategorie: Inne, Autor: Jerzy Jaśkowski, Źródło: SexOpowiadania

    ... wódki, po czym ośmielony postanowił ''zabawić się z Ludmiłą''. Obydwoje opuścili potańcówkę.- Gdzie idziemy? - zapytała Ludmiła, w jej głosie zaś słychać było spore już upojenie alkoholowe.- Tam jest kurwa stodoła. Tam się pobzykamy - parsknął sucho Bojko.Gdy już dotarli na miejsce, chłopak odtworzył drzwi do stodoły i razem weszli na miejsce. Bojko rozpiął spodnie i wywalił penisa na wierzch.- Obciągaj! - powiedział.Ona klęknęła i wsadziła sobie fiuta do buzi. Zaczęła w całej siły ssać.- Kurwa, żeby tylko nikt nas tutaj kurwa nie znalazł... Ssij go. - Za chwilę jednak zmienił zdanie - Kładź się! Kurwa, kładź się!Ona leżała teraz na brudnej ziemi, a on wcisnął jej penisa w szparę. Zrobił dwa szybkie ruchy i się spuścił. Opadł z sił.- Kurwa, spuściłeś się. Ja pierdolę... - parsknęła Ludmiła.- Morda, ściero! - ryknął zdyszany chłopak, wymierzając partnerce silnego plaskacza w mordę.Ubrali się i każe poszło w swoją stronę. Takich schadzek tego lata mieli jeszcze kilka. Minęły dwa miesiące i Bojko dowiedział się, że Ludmiła zaszła w ciążę. O sprawie dowiedzieli się rodzice chłopaka. Ojciec wpadł w furię, stłukł synowi ryja do krwi. Ale problem pozostał. Nastolatkowie mieli wziąć ślub. I tak też się stało, pomimo że rodzice Ludmiły nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy i sugerowali dokonanie aborcji, a następnie zapomnienie o całej sprawie.Tak oto właśnie pojawiłem się na tym świecie. Ta przydługa historia to moja ''geneza''.MOJE ŻYCIE W POLSCEMam na imię Bojan. Urodziłem ...
    ... się w komunistycznej Bułgarii, ale jako kilkuletni szczyl przyjechałem z rodzicami do Polski i już tutaj zostaliśmy. Rodzice przez pierwsze lata w ogóle nie wychowywali mnie. Robili to dziadkowie. Mieszkaliśmy w piątkę w dwupokojowym mieszkaniu socjalnym. Ojciec i matka spali do południa, potem ojciec wstawał, pokręcił się w samych majtkach po domu, coś skubnął, po czym wychodził na miasto z kolegami. Wracał najebany i resztę dnia trzeźwiał. Matka czytała krzyżówki i oglądała telewizję.Sam nie pamiętam rodzinnego kraju, znam go jedynie z relacji rodziców. Życie w Polsce okazało się trudniejsze, niż w ojczyźnie. Rodzice nie znali w ogóle języka, toteż wykonywali najgorsze prace, chcąc cokolwiek zarobić na utrzymanie.Mieszkaliśmy w Warszawie w starym, zdezelowanym hotelu robotniczym. Kaloryfery prawie nigdy u nas nie grzały, nie było bieżącej wody, a jedyna toaleta była na korytarzu. Również poziom patologii wśród naszych sąsiadów był ogromny. Pili, ciągle się awanturowali, menele spali po klatce schodowej, szczali tam lub nawet oddawali kał.Ojciec szybko się załamał. Nigdy nie ukończył szkoły samochodowej. Nie miał żadnych perspektyw na dobre, bądź chociaż porządne zatrudnienie. Układał sezonowo cegły na różnych budowach, a poza tym był prawie zawsze bezrobotny. I tak przepijał prawie wszystkie zarobione grosze.Pewnego razu, kompletnie pijany, wracał w środku nocy do domu. Wsiadając do autobusu zmiażdżył sobie dłoń drzwiami obrotowymi. Z dłoni miał miazgę. W szpitalu zrobili mu ...
«1234...»