Zabojca pedofilów
Data: 20.04.2025,
Kategorie:
Inne,
Autor: Jerzy Jaśkowski, Źródło: SexOpowiadania
... amputację trzech palców u prawej ręki. Nie mógł już pracować. Otrzymał najniższą krajową rentę w wysokości 340 złotych. Matka w akcie desperacji postanowiła napisać list do prezydentowej Kwaśniewskiej, z prośbą o zapomogę charytatywną. Potem kurwa nawet nie wysłała tego swojego świstka, pisanego łamaną polszczyzną... Wpadła szybko w alkoholizm. Dwa lata później zmarła na zawał. Pochowaliśmy ją na nieopłacanym cmentarzu. Bez pomnika, nawet nie stać nas było na wygrawerowanie imienia, nazwiska i lat życia.- I tak się kurwiła przez całe życie, szmata - tylko tyle miał mi do powiedzenia na pogrzebie ojciec.W szkole byłem popychadłem. Mówiłem tylko łamaną polszczyzną, słabo się uczyłem. Dwa razy nie zdawałem z klasy do klasy w podstawówce. Poniżali mnie zarówno nauczyciele, jak i uczniowie.– A po chuj ci eta szkoła? – powiedział do mnie ojciec, gdy miałem 13 lat - Jebajta jo. Do niczego nie dojdziesz, Bojan.Ojciec powiedział, że powinienem sobie znaleźć dziewczynę i ''zamoczyć''. Ale byłem do tego zbyt dużą ciamajdą. Robiłem paskudne rzeczy. Pobicia, gwałty, handel narkotykami. Mając 16 lat zostałem aresztowany przez policję i miałem rozprawę przed sądem rodzinnym.BAŁKANY, CZYLI EUROPEJSKI DZIKI ZACHÓDW końcu opuściłem Polskę i wróciłem na Bałkany. Tam czułem się jak na Dzikim Zachodzie. Opowiem wam jedną z moich przygód. Tę która w gruncie rzeczy odmieniła moje życie.Byłem wtedy w mieście Golem w Albanii, gdzie pracowałem dla niejakiego Kurtiego. Był to szef dużego gangu ...
... handlarzy ludzkimi organami z Kosowa. Parszywy typ. Niskiego wzrostu mężczyzna w wieku 60-65 lat, siwy, liczne zmarszczki na twarzy, spore braki w uzębieniu i higienie osobistej. Najczęściej ubierał się w dżinsy oraz białą podkoszulkę na ramiączkach. Powiadali, że brał udział w wojnie w Kosowie, jako sierżant UCzK. Miał wówczas dopuszczać się przede wszystkim brutalnych gwałtów, głównie na nieletnich dziewczynkach. Nie wiem, ile w tych opowieściach było prawdy, ale byłem skłonny w nie uwierzyć. Chyba nigdy nie spotkałem w swoim życiu człowieka bardziej obrzydliwego, wulgarnego, chamskiego i brutalnego. W jakiś sposób wzbudzał tym szacunek w szajce podobnej sobie maści typów. Byli to głównie Albańczycy, Cyganie lub Turcy. Nie myli się, śmierdzieli i byli prymitywami.Jeździliśmy całymi dniami po najtańszych kurortach i porywaliśmy ludzi, od których to następnie moglibyśmy wyciąć organy. Drobną część naszych dochodów odpalaliśmy lokalnej policji (przekupnej jak skurwysyn), w ten sposób zapewniając sobie w praktyce nietykalność. Pewnego razu porwaliśmy w środku nocy jednego z turystów, zabawiającego się w przyhotelowym barze.Był to młody Serb, na oko w wieku około trzydziestu lat.Pobiliśmy chłopaka i związanego załadowaliśmy do bagażnika samochodu. Byli wówczas ze mną jeszcze dwaj mężczyźni z grupy przestępczej. Bajram, kierujący teraz samochodem - stary, wiecznie spocony grubas z nieświeżym oddechem - oraz Oczan, dwudziestokilkuletni typowy osiłek, z wieloma tatuażami na swym ciele. Z ...