-
Wyspa szczescia - 2.
Data: 04.03.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
Część 2. Muzyka nadal sączyła się z głośników, a Dorota, w przypływie wstydu, z rękoma nieporadnie zasłaniającymi krocze i biust, stała naga przed trenerem, w milczeniu oglądającym jej ciało. Umięśnione, ale szczupłe nogi szczypiornistki świetnie prezentowały się w szpileczkach. Mocną budowę ciała, typową dla osoby uprawiającej dyscyplinę wymagającą sporej sprawności fizycznej, jednak bez nadmiaru tkanki tłuszczowej, dopełniały pełne, jędrne i sterczące piersi. Delikatna opalenizna podkreślała jej urodę. – Jest co brać. Świetna cielęcinka – na własny użytek ocenił trener. Komórkę ustawił przodem do wersalki. – Chodź do mnie – przywołał ją, gestem podkreślając polecenie. Trochę niecierpliwił się. Striptiz miał ją oswoić z sytuacją, ale dla niego to nie było clou wieczoru. Podeszła powoli. Jego luz i pewność siebie onieśmielały ją. – No, usiądź – zachęcił ją. Szeroko rozsunął nogi. – Tutaj? – wskazała na jego nogi. Przytaknął. Usiadła na jego lewym kolanie, nogami do środka. Dłonie wcisnęła między swoje kolana. W odruchu skrępowania, siadając, uniosła ramiona. Uśmiechnął się nieznacznie. Nie o to mu chodziło. Objął ją lewą ręką, drugą zaczął głaskać po nodze. – Jesteś nieśmiała czy przestraszona? – zapytał. Zadrżała. – Taka sytuacja z trenerem. Czuję się trochę nieswojo – przyznała cicho, patrząc na jego spodenki, które przy rozporku wypychał sterczący członek. – Rozumiem – znowu uśmiech. – Z czasem przyzwyczaisz się. Teraz usiądź na mnie ...
... okrakiem. – Z trudem wykonała polecenie. Szeroko rozstawione nogi trenera zmusiły ją do sporego rozkroku. Ledwie usadowiła się, a od razu poczuła jak palce trenera dotykają wewnętrznej strony jej ud, potem warg sromowych i pochwy. Odchyliła głowę, przymknęła oczy. Drżała z podniecenia. Obcy mężczyzna, obce dłonie, nowe gesty, nowa sytuacja, alkohol. I jeszcze ta muzyka... Wszystko działało tak stymulująco! I nagle dłoń nacisnęła łechtaczkę. Naprężyła się. Wyprostowała i podniosła głowę. Otworzyła oczy. Spojrzał na nią. Uśmiechnęła się niepewnie. Patrzył w jej oczy i masował łechtaczkę. Czuła jak mijają napięcie, niepewność i rośnie podniecenie. Trener też był zadowolony. Przy pierwszym dotyku poczuł jej wilgoć. Ale chciał jeszcze pobawić się dziewczyną. – Masz chłopaka? – Nie – pokręciła głową, przymykając oczy. – To świetnie. To upraszcza wiele spraw – pokiwał głową z zadowoleniem. – Ale dziewicą chyba już nie jesteś? – chciał upewnić się. – Oczywiście, że nie – przez jej twarz przemknął uśmiech. Rozbawił ją tym pytaniem. – Tak myślałem, ale wolałem upewnić się. Potrafisz zabezpieczać się? – Jasne, trenerze. Nie od dzisiaj – spojrzała na niego z dezaprobatą. – Świetnie. Teraz odpręż się. – Dobrze – westchnęła, powoli ujeżdżając jego dłoń, która coraz mocniej dociskała łechtaczkę. Zanim zorientowała się, część kciuka znalazła się w pochwie. To było tak przyjemne, że aż zapragnęła poczuć go mocniej. – O! Już jesteś mokra – stwierdził mile zaskoczony trener. ...