Olivia, Victoria II – cz. XLIII
Data: 07.05.2025,
Autor: Anonim, Źródło: Lol24
... brak zazdrości o Roberta w odniesieniu do swoich sióstr i kuzynek, sprzyjało rozwijaniu jej uczuć do szwagra znacznie głębszych, niż przyjętych zwyczajowo w normalnych relacjach pomiędzy siostrami.
Teraz Elena, kiedy dowiedziała się, że Victoria z Robertem są w drodze i jadą do Hajduszoboszlo, aby ich ponownie zabrać w ewentualną podróż turystyczno-krajoznawczą po Rumunii, zdała sobie sprawę, że jej obecność i konfrontacja z siostrą oraz szwagrem, może ponownie stworzyć problemy dla całej rodziny.
Pamiętała przecież w jakim wzburzeniu wyjeżdżali z kurortu Victoria z Robertem, po jej niefortunnym wybuchu i wypowiedzi. Zdecydowała się więc na ponowną rozmowę z rodzicami. Po powrocie ze śniadania, zapukała do drzwi pokoju rodziców.
W drzwiach pojawiła się jej mama, Maria.
- Co? Dalej jesteś przejęta sytuacją i tym, że przyjeżdżają Victoria z Robertem? – zapytała Maria, widząc, że Elena bliska jest załamania.
- Mogę wejść, mamo? Chciałabym porozmawiać z wami obojga – wydusiła z siebie Elena.
- Oczywiście, wejdź! Tata jest w łazience, ale pewnie zaraz wyjdzie – powiedziała Maria, cofając się i robiąc przejście dla Eleny.
- Zrobić ci czy przynieść coś do picia? – zwróciła się do córki.
- Może być byle co, nawet sama woda – powiedziała Elena, wchodząc do pokoju i siadając w jednym z foteli przy stoliku kawowym.
Po chwili z łazienki wyszedł Andrei i widząc Elenę, uśmiechnął się do niej.
- Widzę, że tęsknisz za nami. Cieszę się, że ponownie cię widzę – ...
... zwrócił się do córki.
- Tato, to staje się już dla mnie nie do zniesienia. Czuję się tak, jakbym oczekiwała na wyrok, który wydadzą na mnie Victoria z Robertem – powiedziała smutnym, łamiącym się głosem.
- A mnie wydaje się, że za bardzo przejmujesz się tym. Ani Victoria ani Robert nie są takimi ludźmi, którzy zapamiętują się w swojej złości czy nienawiści do kogoś, kto wyrażał się o nich niezbyt miłymi słowami. Fakt, naupychałaś trochę i im i nam, ale sama wiesz, że Victoria dobrze cię zna i wie, że łatwo wybuchasz i gadasz wtedy różne głupoty, ale dość szybko ci to przechodzi. Robert może zna cię trochę mniej od tej strony, ale nie sądzę, żeby przywiązywał do tego zbyt dużą wagę. Przecież nieraz okazał ci, że cię lubi. I jako szwagierkę, ale też i jako dziewczynę. Więc niepotrzebnie zatruwasz sobie życie na zapas. Przyjadą, usiądziemy i porozmawiamy na spokojnie. Gdyby byli tak bardzo wrogo nastawieni do ciebie, to pewnie w rozmowie zapytali by o ciebie i co się z tobą dzieje. A tu nic takiego nie nastąpiło, co oznacza, że pewnie już zapomnieli o tym całym zdarzeniu, planując przyjazd do nas – powiedziała Maria, próbując wpłynąć na Elenę, aby zmieniła swoje nastawienie i nie katowała sama siebie myślami o siostrze i szwagrze w kategoriach, które sama wyznawała.
- Mama ma rację. Mnie też wydaje się, że zbyt mocno to wszystko bierzesz do siebie. Chyba osądzasz tak Victorię, jak i jej męża w sposób, w jaki sama często postępujesz, może nawet nie w pełni świadomie. ...