1. Szantazysta cz.2


    Data: 14.05.2025, Kategorie: Inne, Autor: Elba, Źródło: SexOpowiadania

    ... PiotrZastanowiłam się. Czy może zamiast spotykać się z nim na chwilę, może powinnam się z nim zaprzyjaźnić i skłonić do wywalenia materiałów, które posiadał. Zajęłoby to dużo więcej czasu, ale nie wiedziałam jak mógłby zareagować, gdyby się zorientował, że go oszukałam. No i na ile mogę mu zaufać, że faktycznie wszystko usunie i nigdy nie będę musiała wracać do tematu.- chętnie. Nawet bardzo. Chętnie bym poszła do kina, albo przejrzała co mają na tych platformach jak netflix czy hbo max, ale mam bardzo mało czasu dla siebie - powiedziałam na usprawiedliwienie. - teraz też robię głupotę. Oglądam film, który już widziałam, a powinnam się wyspać przed kolejnym dniem.- to już końcówka - powiedział Piotrek kiwając głową na film. - jak chcesz to zaraz sobie pojadę.- a moje zdjęcia i filmy? - zapytałam- nigdzie nie trafią, ale nie każ na siebie czekać w nieskończoność. Wiem, kiedy jesteś zajęta i faktycznie nie możesz, a kiedy po prostu nie chcesz.Aż mnie zmroziło. Skąd wiedział co i kiedy robię? A może tak tylko powiedział. Wstał i zaczął się szykować do wyjścia.- wybory się zbliżają - powiedziałam - a z chęcią to wiesz co? Jak śmiesz? Zmuszasz mnie do tego szantażem! - powiedziałam z wyrzutem- nie udawaj takiej pokrzywdzonej. Gdybym Ci robił jakąś straszną krzywdę to miałbym wyrzuty sumienia - powiedział.Uderzyłam go z otwartej dłoni w twarz, aż plasnęło z echem po pustych ścianach przedpokoju.- przepraszam - powiedziałam od razu. - bardzo cię przepraszam.Wyszedł z mieszkania ...
    ... bez słowa.Szybko się pozbierałam. Założyłam buty i kurtkę, zamknęłam mieszkanie i pobiegłam przed blok. Nigdzie go już jednak nie było.Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer. Odebrał- przepraszam. Możesz do mnie wrócić?- właśnie przed momentem wyjechałem. Nie będę wracać. Nie mam nawet jak zawrócić - powiedział- co? O tej godzinie masz puste ulice. Po prostu zawróć.- chcesz poprawić?- chcę cię przeprosić - powiedziałam.Rozłączył się, ale po chwili zobaczyłam światła wjeżdżającego na parking auta. Wysiadł z samochodu i z niejaką satysfakcją zobaczyłam zaczerwienioną skórę na policzku w świetle latarni. Z jednej strony mu się należało, ale nie mogłam pozwolić, by pod wpływem emocji wpuścił moją twórczość w sieć.Objęłam go ramieniem i odprowadziłam do mieszkania. Zamknęłam zamek i zaprowadziłam na kanapę. Usiadł na niej, a ja rozpięłam mu pasek i guzik spodni. Zrzucił buty j zsunął spodnie. Penis był w pełnym wzwodzie. Wzięłam go do ust i naprawdę się przyłożyłam. Wydawało mi się, że minęły dwie, góra trzy i pół minuty, kiedy był gotowy do strzału.Objęłam jego główkę dłonią i poczułam jak ląduje w niej ciepła zawartość. Najbardziej martwiłam się tylko o kanapę i swoją sukienkę, ale na szczęście ani kropla nie opuściła mojej dłoni.- wow - powiedział jeszcze trochę zamroczony. - wszystko ok, ale gra wstępna za bardzo brutalna jak na moje gusta - dodał- przepraszam za to. Nie powinnam była. Może trochę za mało czasu minęło od tego wszystkiego. - miałam na myśli śmierć jego brata, ale ...
«1234...7»